Nie mogłam sobie darować, że ostatnio mi ta chusta nie wyszła tak jak chciałam. Zebrałam wszystkie włóczki moherowe i moheropodobne jakie miałam, jeszcze raz przeanalizowałam schemat i się udało :)
Jak widać pstrokacizna totalna :) Dwa kwiatki są żółte, ale na zdjęciu coś blado wyszły. Kolory radosne na oswojenie wiosny. Nie jest tajemnicą, że wczesnej wiosny (dla mnie to taka pora od teraz mniej więcej do kwietnia) delikatnie mówiąc nie lubię, więc kolorowa chusta ma za zadanie chociaż trochę uprzyjemnić mi czekanie na wczesne lato, kiedy to już wszystko kwitnie, a ja pogodzona z faktem, że pory roku się zmieniają czekam cierpliwie na ukochaną jesień :)
O moim stosunku do pór roku, poprzynudzam przy okazji krótszego postu :)
.
Od strony technicznej chusta wyszła idealnie. Błędy popełnione przy poprzedniej zostały wyeliminowane. Dlaczego nie jestem zadowolona?
1. wzór robiony wg schematu układa się w kwadraty,( robiony po mojemu ułożył się w romby co bardziej mi się podobało)
2. na środku wychodzi taki jakby szew, niby mało widoczny ale trochę mnie drażni
3. Czerwony jest mało czerwony, taka ni to malina ni pomarańcz, nie
umiem nazwać tego koloru, ale nie specjalnie mi podchodzi, wolę
mocniejsze czerwienie.
Coś mi nie po drodze z tym wzorem. Trzeciego podejścia nie będzie.
Wnioski końcowe:
Trójkątną chustę węzłami Salomona, można zrobić na dwa sposoby. Ponieważ dojście do tego jak tym wzorem zrobić trójkąt kosztowało mnie sporo nerwów i prucia to wrzucę taki niby schemat, może komuś się przyda. A dla mnie będzie to przypomnienie gdybym jeszcze kiedyś chciała taką chustę robić.
I. chusta robiona od czubka (wygląda jak ta poprzednia) słupki rozkładają się w kształt V. Supełkami wypełniamy całą szerokość. Trójkąt jest szerszy, dwa krótsze brzegi są robione słupkami (idealnie do frędzli) czymkolwiek innym ozdobimy te brzegi będzie wyglądało jak doszyta koronka. Węzełki układają się w romby.
II. Zaczynamy od góry, słupki rozkładają się jak na obrazku w kształt litery T. Węzełkami wypełniamy jakby dwa mniejsze trójkąty. Tym sposobem chusta będzie dłuższa, koło szyi będzie kant ze słupków. Dwa brzegi idealnie nadają się do wrabiania np kwiatków jak w tej dzisiejszej.
Jak zrobić węzły salomona bez problemu można zaleźć na you tube.
Tłumaczenie czegokolwiek nie jest moją mocną stroną, ale może komuś moje uwagi ułatwią pracę.
Jak zrobić kwiatki, schemat jest tu.
***
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Miłej niedzieli :)
Super wyszła :)))ja tam nic nie widzę co Ty widzisz:) brak mi odwagi żeby po nią sięgnąć a tak bardzo mi się podoba:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:D
Bardzo dekoracyjana ta chusta,duże kwiaty na obrzeżach robią wrażenie- są śliczne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo podobała mi się ta chusta - te kwiaty, i te węzły, no ale widzę, że na podobaniu się skończy... chyba za trudna :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam upór
Super,bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czemu narzekasz, skoro jest ok? Ale i tak moja jest najpiękniejsza:))) Tak się cieszę, że ją mam... Ta jest rzeczywiście wiosenna:) A np. zielona z czerwonymi kwiatami też by była ciekawa, nie rezygnuj z nich tak łatwo:)
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, wiosna w drodze więc przyda się piękna chusta pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńChusta jest śliczna, kolorowa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie Ci tym razem wyszło! Człowiek wszystkiego się uczy a Ty nadzwyczaj szybko :)
OdpowiedzUsuńKwiaty cudowne;)Moją pierwszą miłością było szydełko i jak tylko do niego wrócę skorzystam ze schematu;)
OdpowiedzUsuń