Obserwatorzy

28 maja 2011

rabarberka

Coś słodkiego na dzielę :) Pyszny, wprost nie ziemski w smaku placek, łatwy w wykonaniu i znikający w mgnieniu oka. Dziś zrobiłam podwójną porcję, połowę zrobiłam z ananasem, bo rabarbaru miałam mało. Jednak rabarbaru nic nie zastąpi i to z nim ciasto jest najlepsze. PRZEPIS
dobrze smakuje też z lodami, w przepisie nie ma proszku do pieczenia ale ja dodaję i cukier waniliowy też dosypuję bo lubię :)
Zrobiłam jeszcze kompot rabarbarowy, by było czym popić. Na upał idealny.

Podzielę się jeszcze z wami odrobiną szczęścia. Otóż kilka dni temu znalazłam na trawniku, 7 czterolistnych koniczynek. Siadłam i jakoś tak same mi wpadły w oko. Zasuszyłam i głęboko wierzę, że teraz to już tylko samo szczęście mnie czeka :))))

27 maja 2011

Kolumny pod lampy solarne

Kolumny to dość górnolotnie powiedziane, raczej mini kolumienki :) Sięgają mniej więcej do kolan. Zrobiłam je z pustaka (belix) i pomalowałam gruntem. Muszę jeszcze dokupić jedną lampę solarną już widziałam takiego super motylka, ale jakoś ciągle czasu brak, by po niego pojechać :(


***
Blogger coś znowu się buntuje, po znikających komentarzach przyszedł czas na znikających obserwatorów. Znikają w ogóle wszyscy z publicznego widoku.

22 maja 2011

Wodospad i płytka z kwiatkiem , czyli moja własna architektura ogrodowa :)

Dziś przedstawiam pomysł na wykorzystanie resztek pozostałych po remoncie. Pustaki , klej, struktury i farby elewacyjne, kamienie z nad rzeki ..... kto choć raz robił remont ten wie, że zawsze jakieś śladowe ilości wszystkiego zostają i nie wiadomo co z tym dalej zrobić, a wyrzucić szkoda.
Z odłamków pustaka zbudowałam taki oto skalniak, w zamyśle miał być to wodospad bo jest ustawiony pod rynną, ale zrobiłam za małe wgłębienie w górnym krążku i woda jak z góry spada to się rozpryskuje zamiast spływać, w zasadzie przy większym deszczu to wygląda trochę jak mini fontanna :) Środek zalany jest cementem, a boki oklejone klejem mrozoodpornym, resztkami tynku mozaikowego i kamykami. Spryskany lakierem bezbarawnym , by kamienie wyglądały na mokre. Robiłam go w tamtym roku, po zimie jedyna renowacja jakiej wymagał to ponowne spryskanie lakierem. Trzyma się świetnie i kwiatki wokół niego zdążyły podrosnąć.


Jak patrzę na niego z góry to trochę przypomina mi tort orzechowy:) Jeszcze kilka ujęć z różnych stron







Kamyki zanurzyłam w kleju i tak powstała płytka z kwiatkiem jest wmontowana w schodek zamiast jednej z oryginalnych płytek.. Także grubo wylakierowana, teraz żałuję że tylko jedną zrobiłam. Bo bardzo mi się podoba i już wiem, że niepotrzebnie obawiałam się o jej wytrzymałość.

A na koniec jeszcze kwiatuszki, by było miło :) Może ktoś wie jak się nazywają?

16 maja 2011

Co można przynieść z lasu oprócz kleszcza?

Dziś nie będzie robótkowo. Chcę wam pokazać trochę polnych, leśnych i łąkowych kwiatów.  Małe nie pozorne, a jednak urok tkwi w prostocie.
Na początek mały bukiecik

Teraz bukiet z kwiatków większych, to żółte to chyba jaskry, ale nie wiem bo u nas mówią na to bawole oczy :) pozostałe nie wiem jak się nazywają, ale też są piękne.
I teraz najlepsze, żeby nie było, że pokrzywa tylko brzydko bo parzy. Czyż nie wygląda uroczo kiedy kwitnie?
A na sam koniec jeszcze kolaż z pozostałych skrzypów, traw i innego ziela, które tworzy odprężający leśny widok.

13 maja 2011

Zasłony

Zamarzyły mi się zasłonki do parapetu, więc w ruch poszła taśma do firanek i stare zasłony, które w wersji do podłogi już mi się znudziły. Oto efekt

6 maja 2011

szydełkowa serwetka 2

Takie oto coś mi wyszło i muszę powiedzieć, że jestem zadowolona. Ma nieco ponad 40 cm średnicy. Zrobiona z kordonka, ale na moje oko to chyba kordonek jest za gruby, muszę poszukać jakiejś cieńszej nitki. Szydełko podoba mi się coraz bardziej. Sama jeszcze nie wierzę, że potrafię nim cokolwiek zrobić:) Musze jeszcze dopracować usztywnianie i będzie spoko.

Takie babcine serwetki niestety nijak nie pasują mi do niczego, i nie wiem co z nimi robić. Ta jak jest nie usztywniona to jest trochę mniejsza i taka wypukła, więc mierzyłam ją jako kapelusz! Już nawet sobie wyobrażałam jak jest przepasany białą wstążką z uroczą kokardką, a ja w zwiewnej sukience siedzę na romantycznym pikniku.... I nagle się ocknęłam i stwierdziłam, że chyba cos ze mną nie tak by w serwetce na głowie paradować! :) czym prędzej ją usztywniłam, a sobie znalazłam kilka wzorów na kapelusze :) Więc w bliżej nie określonym czasie jakiś powstanie. Bo kapelusze uwielbiam i już.

A  z serwetek, bo pewnie jeszcze kilka powstanie może uda się stworzyć coś niezwykłego :)

2 maja 2011

Baby i babki

Tak wiem, już po sezonie babkowym :) Ale nie u mnie :) Znalazłam w necie fajny przepis na babkę z krówkami i advocatem, wychodzi pyszna słodka, wprost nie do opisania. A co najważniejsze szybka w produkcji i nawet takiemu kuchennemu laikowi jak ja wyszła i to dwa razy ! Drugi raz dziś bo od świąt ta babka za mną chodzi i chodzi, nie jest za duża a do tego po upieczeniu szybko znika :) Do zdjęć dotrwała tylko połowa. oblana lukrem robionym na soku z pomarańczy :) To ciemne w środku to krówki.

 



Skoro już chwalę się wypiekami to wrzucam od razu małe babeczki i roladę z wafli

To co stoi w babeczkach to rurka nadziewana galaretką i masą budyniową, nie jest idealnie gładka bo pieczona na stojąca dzięki temu ładnie się rozchyliła i wszystkie strony ma okrągłe. Dekoracja tych rurko babeczek miała przypominać wieżę ogrodzoną fosą :)

A rolada jest czekoladowa z mnóstwem bakalii i jej główną zaletą oprócz smaku jest szybkość robienia - łącznie ze zwinięciem góra 15 min .

Jak ktoś chciałby przepis to proszę o meila.