Wreszcie postawiłam ostatni krzyżyka na moich filiżankach:) Dziś pokazuję ostatnią. Robiłam ją w pośpiechu i chyba straciłam do niej serce co trochę widać.
Zostało mi jeszcze wykończyć całość, planuję zamiast tradycyjnej ramki, obszyć je materiałem. Jak się uda, to pokażę całość.
Ale uszko ma najładniejsze ze wszystkich :)
Powstało też kilka śnieżynek. W porównaniu z ostatnimi to maleństwa mają po kilka centymetrów i składają się góra z 3 okrążeń. Robią się szybko, ale chyba za delikatne i za drobne jak dla mnie. Chociaż podejrzewam, że wśród większych będą pięknie wyglądać :)
Jedna jakaś duża się wepchnęła do zdjęcia :)
***
Walka z czasem ciągle trwa, wymyśliłam, że im więcej zrobię teraz tym więcej będę miała czasu dla siebie przed samymi świętami. Efekt jest taki, że zaczynam się bać, że jak się przewrócę to mnie nie znajdą pod stertą nici,styropianu, tkanin i innych niezbędnych twórczo wynalazków :)
widzę kolejną filiżankę:)śliczne śnieżynki
OdpowiedzUsuńcudowne śnieżynki:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpiekna ta filizanka a sniezynki takie delikatne
OdpowiedzUsuńPiękna filiżanka, śliczne śnieżynki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się przy końcówce posta. Dlatego najdłuższą czynnością w ciągu dnia jest wieczorne sprzątanie po moich działaniach. Śnieżynki cudne!.
OdpowiedzUsuńPiękne są te filiżanki i śnieżynki:)))Pozdrawiam :))))))
OdpowiedzUsuńhaftujesz w zaskakującym tempie!
OdpowiedzUsuńGenialna filiżanka - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńA śnieżynki cudne - takie delikatne...
Pozdrawiam serdecznie.
Nie widzę żadnego braku serca a tylko samo piękno:)
OdpowiedzUsuńŚnieżynki urocze jak i Aniołek w poprzednim poście.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne prace. Niespełniony artysta? Chyba musisz zmienić nazwę bloga ;-).
OdpowiedzUsuńi znów urocze śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńAle Ci fajnie - że już masz - muszę się zabrać za szydełkowe gwiazdki :)
OdpowiedzUsuń