Obserwatorzy

4 marca 2015

Kosmetyczki

Po styczniu i lutym spędzonym nad tamborkiem przyszedł czas na maszynę do szycia.
Za oknem sypie śnieg:)) muszę o tym wspomnieć bo to pierwszy tak ładny śnieg tej zimy na moim końcu świata. Chyba przedwcześnie schowałam zimowe buty.
Zanim całkiem pogrążę się w pogodowych rozważaniach pokazuję co uszyłam

Wymiary 21x24cm. Jakiś czas temu zrobiłam na szydełku norweską gwiazdkę z końcówki kordonka, z braku lepszego pomysłu ozdobiłam nią kosmetyczkę.
 Podszewka z niebieskiej bawełny, tył z grubszego materiału w tłoczone kwiatuszki.

Następna powstała ze starych spodni. Nie widzę sensu wyrzucania dobrych kieszonek i szycia nowych, ponieważ w bojówkach chodzę najchętniej to i kieszonek mam sporo:) nie jedna taka kosmetyczka jeszcze powstanie. Ta czekała na uszycie chyba ze dwa lata.... kiedy doczeka się reszta, nie mam pojęcia

 Guziki muszę doszyć, ale leżą w szafce do której mi na razie nie po drodze:)
Dzięki temu, że kieszonki są gotowe, kosmetyczka powstaje minimalnym nakładem czasu i sił. Szyję jedną, a w sumie wychodzi trzy przegródki.  Na fotkach wygląda krzywo, bo pozowała pusta. Musicie uwierzyć na słowo że jest zgrabnym prostokątem, który sam stoi bo ma szersze dno.

A na koniec pokażę Wam mój imbir.
Trochę zaczyna marnieć, myślałam, że wykopki się zbliżają bo sadziłam go późną jesienią, ale widzę że jeszcze wypuszcza od korzenia więc przyczyna musi być inna.
Ma ponad półtora metra i zamiast stać sztywno zaczyna się wykładać i więdnąć. 

8 komentarzy:

  1. Kosmetyczka z kieszonką wyszła obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koronkowa z gwiazdą jest cudna!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne kosmetyczki- obydwie! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyczki są piękne chociaz ta dżinsowa bardziej mi sie podoba,a co do roslinki to nawet bym nie pomyslała ze to imbir,bardziej obstawiałabym na bambus.A może to ze więdnie to ma za ciepło?Musiałabys poczytac w necie o tym:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosmetyczek nigdy dość,obie piękne.U mnie też trochę kieszonek leży,na razie czekają na swoją kolej ;)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ten marzec łata pogodowe figle :).

    Bardzo fajne kosmetyczki. A przy drugiej jaka gospodarność :).

    Ooo, to tak sobie imbir rośnie ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosmetyczka śliczna, zaświadczam, że jedną mam u siebie i wiem co mówię! Do dzisiaj służy mi na długie igły do frywolitek i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)