Obserwatorzy

4 lutego 2018

Sznur

na rękę i na szyję. W kolorach wiosny.
 Kiedy wyplatałam bransoletkę przed oczami miałam wiosenne krokusy.  A po tej wiosennej pomarańczowo fioletowo zielonej pstrokaciźnie zachciało mi się elegancji. Miał być biało czarny sznur na szyję. Ale już przy pierwszym elemencie wiedziałam, że nic z tego. Biel i czerń to nie mój świat musiałam dołożyć pomarańczowy przerywnik, po prostu musiałam. Po raz enty przekonałam się, że biało czarne zestawy lubię tylko u kogoś oglądać. Nie ważne czy dotyczy to biżuterii, stroju, wystroju wnętrza, nie umiem się  w tych barwach odnaleźć i wszystko krzyczy- nie!


6 komentarzy:

  1. Rzeczywiście ta pierwsza jest jak powiew wiosny. Śliczna! Druga też bardzo ładna.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak mam, że jak mi kolorystyka nie "podpasuje" to nic z tego nie wyjdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie bransoletki są bardzo ładne, a każda inna.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne, podoba mi się. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)