Wiosenne słońce natchnęło mnie jeszcze na puszkę w fiołki :)
Już stoją w niej pędzle.Przyznam, że nie jestem z niej zadowolona, zapowiadała się pięknie a wyszła ... no właśnie, sama nie wiem co mi się w niej nie podoba.
****
Dziękuję za wszystkie wyrazy uznania pod haftem z różami. Jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie i komentujecie :)
A teraz spadam cieszyć się wiosną ,pierwszy raz od niepamiętnych czasów, wiosna mnie cieszy! biegnę to wykorzystać, póki jeszcze jest i póki mi się nie odmieniło :)
Kosz na rurki jest superaśny tylko nie rozumię co ty chcesz od puszeczki która jest urocza i w kwitauszki które ja uwielbiam a wiosną to chyba każdy z nas cieszy -buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńNa temat papierowej wikliny niestety nie wiem jeszcze nic, ale Twój kosz mi się podoba, a niezapominajki to wdzięczne kwiaty.
OdpowiedzUsuńPuszka w fiołki również bardzo ładna.
Pozdrawiam:)
Kosz na rurki super. Wiem ile pracy to kosztowało, bo robiłam raz kosz podobnej wielkości. Choć muszę przyznać, że robiło mi się go dużo wygodniej niż mały dzwoneczek.
OdpowiedzUsuńPuszeczka fiołkowa urocza i taka wiosenna, zaklinaj Ago, zaklinaj wiosnę, niech już się w pełni u nas zagości :)
Kosz i pojemnik bardzo ładne, i takie wiosenne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ogrom piękna, super kosz i piękna puszka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKosz rewelacyjny. Marzą mi się takie kosze. Jak się już przeprowadzę to muszę sobie coś upleść.Puszka też bardzo ładna-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kosz i ślicznie ozdobiony:)
OdpowiedzUsuń