Już nie pamiętam kiedy zaczęłam go wyplatać, ale z pewnością jakoś w wakacje, a może wcześniej? W każdym bądź razie w końcu powstał :) Ma swoje wady, ale już wiem jak je wyeliminować więc następnym razem jak mnie podkusi, by pleść coś tak dużego, to powinno wyjść lepiej.
Z początku myślałam, że jest to najbrzydsza rzecz jaka wyszła z moich rąk. Ale potem go pomalowałam i... zaczął mi się podobać :) Nadal jest krzywy, ale kolor sprawił, że mimo to jest piękny:) Bejca w kolorze hebanu rozjaśniona białą emalią dała cudny dżinsowy kolor. W życiu bym nie pomyślała, że haban może mieć coś wspólnego z niebieskim :)
Kosz ma służyć do przechowywania tkanin, których ostatnio mi przybywa.
Wymiary 64x40x37cm.
Z rozpędu powstała też koszyk/taca na owoce. W tle widać duży kosz, tu kolor wyszedł niemal identyczny z realnym. W rzeczywistości ten niebieski jest jeszcze bardziej intensywny.
Mniejszy koszyk malowany bejcą w kolorze calvadosu, Chyba jest to moja ulubiona bejca, daje ładny ciepły kolor, bardzo naturalny.
Chwilowo nie mogę patrzeć na rurki. Tęsknie za szydełkiem i igłą. Do wykończenia mam jeszcze pewien wiklinowy drobiazg i prawdopodobnie zacznę szydełkowy pled :)
***
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Fajnie wiedzieć, że są jeszcze ludzie którzy też nie mówią po angielsku - pocieszające, że nie jestem taka ostatnia :) i bardzo motywujące, że są tacy co lubią ten język i się nim posługują- dowód, że można się go jednak nauczyć :)
Dzięki za przypomnienie, że istnieje you tube, nie przyszło mi do głowy by tam szukać. Za Waszą radą, ostro wkuwam słówka, odkurzyłam mój stary program do nauki. Obejrzałam wszystkie odcinki Lippy&Missy - dobiło mnie, że bajka dla przedszkolaków momentami jest dla mnie trudna. Zaczęłam oglądać Extr@, ale odcinki są jakoś bez ładu i składu powrzucane,trochę mnie to zniechęca. Szukam jakiegoś serialu z napisami, żeby jeszcze dało się go online oglądać. Na razie złośliwie trafiam na wszystko z lektorem.
A żeby było śmieszniej to znalazłam stronę z ruskimi serialami no i mnie wciągnęło... Wmawiam sobie, że muszę się przy czymś zrelaksować :)
Nie wiem jeszcze jak, ale muszę się zmusić, by polubić angielski. Bo na przyjemności czas łatwiej znaleźć :)
A na koniec Wasze zdrowie!
Kieliszek cytrynówki dobrze robi na wszystko :)
Kieliszek z Krosna, pamiątka z urlopu. Naleweczka domowa :)
Duży kosz jest świetny. Coś takiego by mi się przydało. Może kiedyś się odważę stworzyć coś tak olbrzymiego. Taca też super.
OdpowiedzUsuńKosz jest świetny i mega duży, a taca też bym chciała taką wypleść. Piękne rzeczy zrobiłaś pozdrawiam ciepło !;)
OdpowiedzUsuńAle wielki kosz! Domyślam się ile pracy kosztował ;) Piękny!
OdpowiedzUsuńKosz fajny i duży. Naleweczki jeśli nie bardzo ciężka też bym się chętnie napiła. Mnie się marzy nauka niemieckiego...Pozdrawiam serdecznie. Iza
OdpowiedzUsuńA propos tego angielskiego - mimo, że ja mówię po angielsku, to akurat bardzo się cieszę, że jest dużo osób, które nie mówią, bo wtedy moje umiejętności byłby niepotrzebne :) Więc wiedz, że ja na przykład absolutnie nie patrzę na takie osoby, jako gorsze a podchodzę do tego w ten sposób, że niektórzy umieją malować, inni znają się na komputerach, a inni znają kilka języków. Każdy ma inny talent po prostu.
OdpowiedzUsuńOjejku,tu też exstra rzeczy zrobiłeś,są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńO ruski jezyk jest fantastyczny do słuchania, bardzo śpiewny :) A kosz jest rewelacyjny i kolor i kształt ja tam krzywizn nie widzę chyba taki miał być!!!! :)
OdpowiedzUsuńRobisz bardzo szybkie postępy w wyplataniu :) Namawiam Cię do malowania rurek. To wymaga trochę czasu i pracy ale potem szybciutko się wyplata i co ważne : wyplatając konkretnymi kolorami łatwiej zachować kształt i uniknąć krzywizn, po prostu lepiej widać i można w porę je skorygować. Będziesz bardziej zadowolona ze swoich prac. Pozdrawiam serdecznie, Ala
OdpowiedzUsuńDużo czasu kosztował cie ten kosz , śliczny ..
OdpowiedzUsuńCo blog to plotą, oczywiście z papierowej wikliny, ale mają zacięcie , ja do tego nie mam w ogóle zdolności tak ogólnie to nie źle Ci idzie , ale jak to mówią trening czyni mistrza - powodzenia Dusia
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia kolejnego projektu:), hm.. naleweczka wygląda zachęcająco...:) .- Twoje zdrowie! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Pracochłonne zapewne zajęcie,ale efekt końcowy CUDOWNY,kosze są superowe!
OdpowiedzUsuńCudownie wyplatasz te kosze ! Ja bardzo lubię się uczyć, angielskiego też.Jaka dumna jestem, kiedy w internecie czytam i prawie wszystko kumam, gorzej z zrozumieniem mowy.Jak znajdziesz coś fajnego do pooglądania daj znać, bardzo proszę. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten duży kosz zwłaszcza, że jest w ciekawym dżinsowym kolorze. Dzięki temu przypomina materiał. A taca również jest śliczna a w szczególności podobają mi się jej odcienie:)
OdpowiedzUsuńKosz piękny,pozdrawiam i życzę dalszej owocnej pracy:)
OdpowiedzUsuńhttp://na-hali-u-hali.blogspot.com/