Obserwatorzy

19 września 2013

Taca z papierowej wikliny


 Witajcie w ten piękny jesienny poranek :) Za oknem trochę ponuro,  orzechy spadają z drzewa, krety ryją jak szalone, słońce uparcie chowa się za chmurami. Spośród trosk dnia codziennego wyłoniła się taka oto tacka w ciepłych jesiennych kolorach.


Dno składa się z dwóch tekturek, dodatkowo wyklejone jest rurkami. Wymiary 45x30 cm. Cokolwiek pokazują Wasze monitory, dno jest bardzo jasno karmelowe :) Taca ma swoje niedoskonałości, ale już wiem jak je wyeliminować, następna będzie ładniejsza :)

***
Mam do Was wielką prośbę, potrzebuję wsparcia, motywacji, zachęty... po prostu trzymajcie kciuki, by nie realne stało się możliwe.
Postanowiłam, a raczej zostałam zmuszona do nauki angielskiego. Jest to język, którego nie lubię, mimo wielu prób, lat nauki w szkole, kursów językowych nigdy nie udało mi się poprawnie sklecić poprawnie zdania! szczęka mnie boli po wypowiedzeniu paru słów, gramatyka jest nie logiczna, słówka wkuwam ze łzami w oczach. Jednym słowem masakra. Ciągle mam nadzieję, że nie będę musiała nigdy go używać, a jednocześnie wiem, że to tylko pobożne życzenie. Tak czy inaczej muszę się przełamać i nauczyć choćby podstaw.  Nie mam już pomysłów jak to zrobić, od czego zacząć. A przede wszystkim jak przełamać wstręt do języka, który jest dla mnie niezrozumiałym bełkotem. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że muszę nauczyć się go sama. Jeśli macie jakieś sposoby na naukę, to proszę piszcie. Każda rada i wskazówka będzie dla mnie cenna.




17 komentarzy:

  1. Fantastyczna taca! Dno i wyklejane motywy bardzo, bardzo mi się podobają ;)
    Trzymam kciuki za naukę angielskiego, dobrze Cię rozumiem, ponieważ ja tez w szkole najgorzej nie znosiłam lekcji z angielskiego...
    Ale może spróbujesz metody odwracanych karteczek - ma jednej stronie słówko po polsku, na drugiej po angielsku, może pomoze przy zapamiętaniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Taca jest rewelacyjna ;) super Ci wyszła !!! Oj nauka języka nie jest taka straszna, chociaż ja byłam w lingwistycznym liceum z rozszerzonym językiem niemieckim, a że była to lingwistyczna klasa miałam też sporo godzin angielskiego gdzie nawet dobrze nie umiałam czytać... nigdy tego nie zapomnę jak na 1 lekcji mieliśmy już czasy, a ja nawet nie umiałam dobrze przeczytać słowa ;D ale poradziłam sobie oglądając filmy z napisami angielskimi, czytając książki z obrazkami oraz kojarzeniem słówek z czymś przyjemnym ;) także głowa do góry, będzie dobrze trzymam kciuki :) pomimo, że mi pozostał wstręt do tego języka ;) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Tacka super, w ogóle podziwiam za robienie tak pięknych i praktycznych rzeczy.

    Co do angielskiego to jest to jest to jeden z prostszych języków. Ale rozumiem Cię, bo ja tak mam z niemieckim. Strasznie go nie lubię, ale jako - tako jeszcze jestem w stanie zrozumieć co prostsze wypowiedzi, zdania sklecić już nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli musisz i chcesz to się nauczysz:))Angielskiego nie znam,uczyłam się sama niemieckiego,polecam telewizję w języku angielskim-filmy,durne telenowele,programy kulinarne,wszystko co ma dużo dialogów i pokazuje codzienność,jeśli jednocześnie bedziesz się uczyć słówek i zwrotów to w telewizji podejrzysz czy raczej podsłuchasz w jakim kontekście są używane czy jak się je wymawia.Nie zrażaj sie tym,że nic nie rozumiesz,trzeba się osłuchać z językiem.U mnie niemiecki (telewizja) leciał "na okrągło",rodzina chciała mnie z domu eksmitować:)))Powodzenia:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wygląda ta taca. Piękna praca.
    Jeśli chodzi o naukę słownictwa angielskieg to polecam Ci program Super Memo z którego sama kiedyś korzystałam.
    Moim zdaniem ważne abyś starała się uczyć języka systematycznie.
    Oczywiście trzymam mocno kciuki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tacka bardzo ładna!!!A co się tyczy języka to myślę ,że możesz czytać jakieś książeczki dla dzieci .Język raczej uproszczony, niedługie dialogi. A może coś na youtubie jest :) Angielski nie taki straszny i się przydaje zwłaszcza jak się za granicę pojedzie. Czasów się wszystkich nie ucz, bo i tak używa się tylko tych najprostszych .Wiem sprawdzone -w Anglii przebywam aktualnie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna taca! Ucz się angielskiego - tyle ciekawych wzorów dziewiarskich jest w tym języku! ( To była pozytywna motywacja) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak bym tylko kiedyś spróbowała pleść wiklinę to właśnie taca by była pierwsza jaką bym popełniła , tak wiec bardzo mi się ona podoba ,,

    OdpowiedzUsuń
  9. ale sliczna my za 2 tyg mamy warsztaty z papierowej wikliny wiec mam nadzieje ze sie naucze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co? Brakuje mi czasu i chęci na wyplatanie, ale taca - no przecież to sama przyjemność, pozwolę sobie kiedyś "odgapić" :) Bo trochę mi się tęskni za rurkami, hehe.

    Z angielskim odczuwam to samo. Chyba właśnie w tym problem - w nastawieniu. Wmawiamy sobie, że jesteśmy nogi językowe i to nas blokuje. Ja próbuję metody 1000 najczęściej uzywanych słówek - z tym, że nie wykupiłam, a korzystam z darmowych próbek po 100 ;) i sciągnęłam sobie z chomika rozmówki turystyczne, bo mnie takie są potrzebne aktualnie, i wgrałam w komórkę i słucham w autobusach aż do uśnięcia :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Taca prześliczna! O nauce angielskiego nic powiedzieć Ci nie mogę. Sama chciałabym go znać...Ja też lingwistką nie jestem. Ale jak masz silną motywacje to znajdziesz sposób, żeby się angielskiego nauczyć! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. W takim razie trzymam kciuki za naukę języka!
    Ja angielski lubię, nawet bardzo, z tego zamiłowania trafiłam na studia filologiczne. Jak wiadomo sytemu trudno głodnego zrozumieć, ale będę Cię wspierać! :)
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacyjna taca! Angielskiego uczyłam się od przedszkola, ale tak na prawdę opanowałam go dopiero, gdy wyjechałam na ponad pół roku zagranicę i byłam zmuszona go używać. Niestety - nie oszukujmy się - trzeba wkuć na pamięć słówka. Polecam powtarzanie sobie codziennie chociaż po 10 słówek - najlepiej tą metodą, o której pisały Marta i Alicja w pierwszej odpowiedzi. Metoda jest według mnie super - stosowałam ją przez całe liceum i studia :) Potem, jak już opanujesz trochę słownictwa - to również polecam oglądanie programów po angielsku i czytanie ze słownikiem książek (a w przyszłości i blogów robótkowych). A gramatyki się nie bój - używa się tylko kilka i to tych najprostszych czasów :) Trzymam kciuki! Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczna taca,wiedziałam,że jak tu zajrzę to zobaczę coś fajnego:)Oczywiście trzymam kciuki za naukę♥Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tacka rewelacja :)angielskiego nie umiem bo mnie nie uczyli,uczyli po rusku bardzo dawno temu :)ale Ty dasz radę ,wierzę w to :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej, jakie cudo! piękna taca:)
    Uśmiechnęłam się, bo po raz pierwszy spojrzałam na język angielski z takiej perspektywy:) nigdy nie przyszło mi do głowy, że to bełkot. Ale teraz już przynajmniej wiem dlaczego do mojej głowy tak opornie wchodzi:) Mimo tego, zawsze lubiłam ten język i moim marzeniem było, aby go opanować do perfekcji. Niestety, gdy ja chodziłam do podstawówki obowiązkowy był jedynie rosyjski. Dopiero w szkole średniej i na studiach miałam okazję się go uczyć ale podstawy już trochę znałam, bo z tej chęci zaczęłam sama się uczyć wcześniej. Jednak mimo tych lat nauki nadal nie potrafię biegle się nim posługiwać i dlatego Cię rozumiem i z całego serca wspieram. Myślę, że łatwiej będzie go polubić, gdy nauka zacznie przynosić wyniki:) i tego Ci szczerze życzę:) nie można się poddawać:)!

    OdpowiedzUsuń
  17. Taca cudna :) Co do angielskiego to sama nie wiem. Oglądanie filmów chyba sporo daje, nawet z napisami polskimi, bo słuchasz co oni mówią.... Można sie osłuchać z językiem i zwrotów trochę załapać. Ja czasem oglądam filmy po angielsku.... Pozdrawiam i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)