Obserwatorzy

17 lipca 2015

Moja kraina szczęścia

Czas biegnie jak szalony nim się obejrzałam zrobiła się połowa lipca. Lipca, którego nie lubię i cieszę się, że zaraz będzie sierpień. Bo jak powszechnie wiadomo od połowy sierpnia czuję moją ukochaną jesień :)
Roboty mam po kokardkę i wątpliwe, by tego lata powstało cokolwiek robótkowego. Wyjątkiem jest Sal-owa babeczka, którą postaram się pokazać jak najszybciej. Do Was zaglądam w miarę na bieżąco, ale na komentarze musicie poczekać do jesieni.
Rozpisałam się nie potrzebnie, a chcę się dziś z Wami podzielić moim kawałkiem szczęścia.
Jak już kiedyś wspominałam tego roku mam fazę ogrodową. Od wczesnej wiosny sadzę, plewię, a od nie dawna także zbieram:) i wciąż nie mogę się nadziwić ile radości mi to sprawia. Nic nie jest w stanie wprowadzić mnie w tak dobry humor jak spacer wśród moich grządek z papryka i pomidorami. nie ważne co się wydarzy w ciągu dnia, jak bardzo jestem zmęczona, zdenerwowana wystarczy, że się tam przejdę i zapominam o całym Bożym świecie.
Fotek będzie dużo, a i tak te co wybrałam to kropla w morzu.

Zapraszam na spacer po mojej krainie szczęścia

Róża, nietrafiony zakup, miała być niebieska. ale pachnie obłędnie przesadzę ja gdzieś.
 Nagietki już ususzone do zimowej herbatki
 Grusza w tym roku pięknie obrodziła
 brzoskwinie dzielnie walczą z suszą
 porzeczka już zebrana i przetworzona na zimę
 czereśnie też zamknięte w słoiki
 porzeczkoagrest dopiero się dojrzewa,
 Nasturcję zebrałam dziś w ramach eksperymentu, będę z jej nasionek robić kapary. ciekawe co wyjdzie.
 Mam też grządkę lnu, cudnie wygląda obsypany niebieskimi kwiatuszkami. Kulki z nasionkami są super dodatkiem do palm lub suchych bukietów. Część wymłócę bo ostatnio lubię pić siemię.
 A to już żywokost, magiczna roślinka o niezwykłych właściwościach. Odkryłam łąkę, na której jest go pełno, ale i tak jeden krzaczek musiałam posadzić w ogródku.
 Maciejka umila swoim zapachem każdą noc
 Rozmaryn pięknie się rozrósł, ma ok 1,5m wysokości co jakiś czas podskubuję do marynat, trochę ususzyłam. Z ziół mam jeszcze tymianek, hyzop, szałwię, kilka gatunków mięty, oregano.
 Jeden z krzaczków borówki amerykańskiej, mimo systematycznego podlewania i tak ciężko znosi upały i w tym roku ma drobne owoce, ale za to dużo :)
 Hortensja bukietowa malutki krzaczek bo sadzona wiosną, niestety nie jest to odmiana jaką chciałam, więc zostanie przesadzona gdzieś w kąt, by zrobić miejsce tej właściwej.
 Mam też swoje wymarzone malutkie poletko z lawendą
 Brokuły systematycznie lądują na talerzu
 A to moja chluba i duma, poletko z pomidorkami.
 Już zaczynają się dojrzewać
 Odrobina kwiatków
 Papryka ostra, posadziłam bo dostałam krzaczki, ale nie mam pojęcia kto ją zje, bo ja nie lubię
 Papryka słodka, dziś nie mogłam się powstrzymać i jedną zjadłam. Była nie dojrzała więc mało paprykowa, ale musiałam spróbować.
 pomidorek uginający się od nadmiaru owoców, mam kilka odmian i wielka nadzieję, że uda mi się je utrzymać bez chemii do zbioru.
 a to już  pierwszy z mieczyków. ogromne białe kwiaty robią wrażenie
 i zapowiedź kolejnych. mieczyków kupiłam 8 odmian, jedną miałam swoją z ubiegłego roku i kilka cebulek dostalam w gratisie od sklepu, także mam ok 50szt. Z tego co widzę nie będą kwitły jednocześnie więc bukiety mam zapewnione przez dłuższy czas.
 Można już znaleźć pierwsze maliny. Kukurydza też już tylko patrzeć jak będzie się
 nadawała do garnka.

I tym sposobem dobrnęliśmy do końca :) Mam nadzieję, że przyjemnie się Wam spacerowało po moich włościach.  Ogród zmienia się z dnia na dzień, każdego dnia odkrywam coś nowego, zbliża się jesień trud włożony w pielęgnację zostanie wynagrodzony. Nie mogę się doczekać kiedy będę przechadzać się z koszem i zbierać dojrzałe pomidory, paprykę, ścinać len....

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam mieczyki, to kwiaty bardzo kojarzące mi się z mamcią :)
    U nas w tym roku takie zatrzęsienie jabłek,że złamała się jabłoń :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz tego wszystkiego i dla ducha i ciała pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Miły ten spacer po Twoim ogrodzie, jest na co popatrzeć! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Po ilości rzeczy jakie posiałaś widzę, że masz chyba dość spory ten ogródek :).

    Fajnie przez długi czas będziesz się mogła cieszyć swoimi zbiorami i przetworami :).

    Szkoda, że nie wyrosła Ci niebieska róża. Na pewno byłaby piękna :).

    OdpowiedzUsuń
  5. No i nie dziwię się, że nie masz czasu na robótki :)), Znam to bo tez w tej chwili mam co robić w ogródku :))). Zaciekawił mnie pomysł z suszeniem nagietka, bardzo lubię te kwiatki choć w tym roku mam ich znacznie mniej niż w poprzednich latach ale w przyszłym roku też ususzę ( jak nie zapomnę :))) ).
    A nasturcji tym razem nie posiałam bo wzeszłym roku prawie wszystkie zjadły mi robale i się zbuntowałam, nie będę karmić robali : P.
    Natomiast maciejka i u mnie pięknie pachnie :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)