Obserwatorzy

7 marca 2014

Muszę, inaczej się uduszę....

 muszę wyrzucić z siebie złość i rozczarowanie. Nie wiem czy dobrze robię, że piszę o tym na blogu, w końcu to nie będzie post pochwalny. Ale chcę Was też trochę wyczulić na zakupy internetowe, nie wszystkie sklepy jednakowo dbają o klienta. Polubiłam zakupy w sieci, głównie za wygodę i za szybki czas dostawy. Max w ciągu tyg wszystko jest dostarczone, wybierać mogę do woli i tak długo jak mam na to ochotę, zawsze zanim zamówię z nowego sklepu sprawdzam jego opinię i jaki jest z nimi kontakt. Tym razem zawiodłam się na sprawdzonym miejscu.

25 lutego, wtorek- zamawiam moje wymarzone tunezyjskie szydełka. Długo oglądam, wybieram, porównuję w różnych sklepach. Mój wybór pada na na dwa sklepy.
W e-dziewiarka zamawiam szydełka z żyłką, z moich poszukiwań wynika, że  na żyłce są rozmiary od 4mm w górę, dziwnie trochę, ale niech tam :) zamówiłam, w piątek szydełka były już u mnie!

Drugą część zakupów zrobiłam w e-pasmanteria (nie mylić  z epasmanterią haftixa). Wcześniej już kupowałam w tym sklepie i nie miałam żadnych zastrzeżeń. Tym razem było inaczej. Zamówiłam szydełka tunezyjskie długie, szydełka do knookingu, muliny, pędzle zapłaciłam od razu i jakież było moje zdziwienie, kiedy po potwierdzeniu zamówienia sklep zamilkł.  Zawsze następnego dnia przychodzą meile, że zmiana statusu na realizowane, wysłane itd, a tu nic.

 3 marca poniedziałek, wysyłam meila z pytaniem o co chodzi. W odpowiedzi dowiaduję się, że sklep czeka na dostawę szydełek, która będzie wt, śr.  Z jednej str się uspokoiłam, że płatność dotarła, a z drugiej byłam wściekła. Jak można sprzedać coś czego się nie ma i przez prawie tydz.  o tym nie poinformować! Kiedyś zdarzyła mi się podobna sytuacja w innym sklepie, gdzie też brakowało jednego produktu, ale ktoś ze sklepu zadzwonił do mnie następnego dnia po zamówieniu z pytaniem co ja na to- czy mają oddać kasę, wymienić na coś innego. Tu była głucha cisza, jakbym sama nie spytała pewnie bym nie wiedziała dalej czemu tak zwlekają z wysyłką.

7 marca. piątek . ze sklepu przychodzi meil z inf, że nie mają tych szydełek, które zamawiałam i jednego pędzla też im brak. Ręce mi opadły. Zamieniłam  na rozmiary, które były dostępne. Ale dalej nie mogę się nadziwić, czemu nie mogli tego zrobić dwa tyg temu?

Żeby nie było nie jasności, na str e-pasmanteria, przez cały ten czas produkty, których nie mają były dostępne do sprzedaży z inf, że jest ich duża lub średnia ilość. Dalej są dostępne.

Po blisko dwóch tygodniach od zamówienia sklep e-pasmanteria, w końcu wysłał paczkę. Dostanę ją pewnie koło środy. Gdybym wiedziała, że nie mają tych produktów w rozmiarach, które chciałam pewnie wybrałabym te co są dostępne, albo zamówiłabym w innym sklepie. Z resztą, wystarczyło wysłać inf, następnego dnia, że czegoś im brakuje. Zwlekanie dwa tyg to zwykła kpina. Coś mi się wydaje, że to były moje ostatnie zakupy w tym sklepie.

Wiem, że to nie jest problem wagi światowej:) ale zwyczajnie mnie zezłościła cała ta sprawa. Te dwa tyg, a zanim przesyłka dojdzie zrobią się prawie trzy. Czas wykorzystałam inaczej, ale koszyk leży nie skończony bo czekam na pędzel, haft leży nieskończony bo czekam na mulinę, o tym, że to był idealny czas na projekt tunezyjski nawet nie wspominam. W przyszłym tyg mój wolny czas się stanowczo skurczy, a teraz kiedy miałam i natchnienie i więcej wolnego nie mogłam nic zrobić bo obsługa sklepu nie raczyła poinformować, że sprzedają coś czego nie mają.

Musiałam o tym napisać. Straciłam zaufanie do tego sklepu, nie wiem czy odważę się na kolejne zakupy tam. Ale z wcześniejszymi zamówieniami nie było takich cyrków, więc kto wie....może kiedyś do nich wrócę.

A wy macie jakieś doświadczenia z tym sklepem? Może tylko ja tak pechowo trafiłam, a może przesadzam i w zachowaniu sklepu nie było nic niedopuszczalnego?


****
miałam pokazać mój knookingowy twór, ale nie mam do tego głowy. Z niecierpliwością oczekuję listonosza i mam nadzieję, że zawartość paczki mnie nie rozczaruje.

9 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze, że o tym piszesz. Ja rzadko zamawiam przez internet, bo jednak nie ma to jak samemu pójść, zapłacić i wyjść z towarem. Ale jak już muszę tak zamówić (jak np Kreinika, którego nie dostanę w stacjonarnej pasmanterii) to dokładnie sprawdzam opinię żeby nie było niemiłych sytuacji. Jak na razie tylko raz zamawiałam w haftiksie i wszystko przebiegło dobrze, chociaż spodziewałam się, że dostanę zamówienie w 3 dni, a chyba minął co najmniej tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety nie pomoge - nie zamawialam tam :)
    :) Zapraszam na swój profil i Pozdrawiam. Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Ago, nie dziwię się Twojej reakcji. Nie zamawiałam nigdy w tym sklepie, mam na szczęście niedaleko pracy hurtownię pasmanteryjną, w której zaopatruję się w potrzebne rzeczy. Mogę pomacać, pooglądać w realu. Ale nie wszystko tam można kupić. Sklepy internetowe działają już od tak dawna, że dziwię się takiemu załatwieniu zamówienia. Jest już dość duża konkurencja, a ignorowanie klienta skutkuje jego odejściem. Bardzo nie lubię sprzedawców, który mając już pieniądze wpłacone na konto, olewają klienta. To już jest handlowe dno po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka sytuacja mnie też by wkurzyła, nie lubię czekać, wolę sama kupować w pasmanteriach i tylko wtedy jak czegoś nie mogę dostać kupuję w internecie. Cóż wypada życzyć cierpliwości innej rady nie ma! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż kochana wcale się nie dziwię że się wpieniłaś - trzeba było zażadać zwrotu pieniędzy ani robić wymienniki jeśli idzie o tę pasmanterie nie ma ona najlepszej opini tak czytałam buziaki ślę i nie nie denerwuj i zmień sobie sklep no i się nie denerwuj buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcale Ci się nie dziwię, że się wściekłaś Bardzo dziwna sytuacja. Tak samo jak Ty tego nie rozumiem jak można sprzedawać coś czego się nie ma ? W tym sklepie akurat nigdy nie kupowałam i nie ma z nimi doświadczenia. Pozdrawiam i życzę Ci oby nigdy więcej takich sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również miałam różne przygody z internetowymi zakupami.
    Zachwyciłam się Twoimi koralikowymi wyszywankami, pięknie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Można się wkurzyć...kompletny brak profesjonalizmu........pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Cię doskonale. Miałam podobną sytuację z butami dla dziecka, kiedy po pięciu tygodniach oczekiwania na informację, co się dzieje, nie wytrzymałam i napisałam, że jeśli w ciągu tygodnia buty nie dojdą,idę na policję. Buty bez zadnej informacji doszły zaraz na drugi dzień.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)