Bombek z domkami naoglądałam się na wielu blogach, plastikową kulę kupiłam chyba jeszcze w tamtym roku. Ale dopiero w tym tygodniu udało mi się zgromadzić wszystkie niezbędne dodatki i połączyć je w całość :)
Zaczęłam od zrobienia podstawy, wszyscy używają styropianowej kuli, ale mi szkoda było jej ciąć. Podstawę uformowałam z ręcznika papierowego. Luźno go zwinęłam, płaską cześć posmarowałam wikolem, by była sztywna i już :) Ten fragment co przylega do plastiku, można zostawić nie malowany, kula i tak go przytrzyma, ale u mnie został oklejony materiałem i zmoczony farbą z klejem (wyszło sztywne), musiałam tak zrobić, bo się uparłam, by kula lekko połyskiwała srebrem, ale nadal była przezroczysta. Efekt nie warty zachodu, następnym razem po prostu zamaluję kulę białą emalią, by nie było widać ręcznika i myślę, że będzie to wyglądać równie dobrze.
Całość przypomina mi chatkę czarownicy. Takiej co to skupiona na rzucaniu złych uroków nie dba specjalnie o obejście :)
Pastę strukturalną zastąpiłam mieszaniną kleju, farby i kaszy jaglanej :) używając drobniejszych ziarenek mamy efekt śniegu, w moim wypadku podwórko wyszło lekko żwirowate, ale taki efekt chciałam osiągnąć. Większe kule, jakby utoczone ze śniegu, to zimna porcelana (zostało mi od jakiegoś wcześniejszego projektu)
Tak wygląda domek z tyłu.
Drzewka tu słabo widoczne, to gałązki-większe nie mieściły się w kuli. Sam domek wykonany jest z kory. Znalazłam na spacerze w lesie :) Kora jest wdzięcznym materiałem do robienia, jest cienka, lekka, można ciąć nożyczkami, dobrze się formuje, a jednocześnie jest stosunkowo sztywna. Przede wszystkim ma naturalny wygląd, nie równą powierzchnię. Chciałam, by domek wyglądał jak stara chata z desek, ukryta wśród lasu, porośnięta mchem. Kora ten efekt zapewniła.
Widok na gospodarstwo z boku. Dach domku to kora i malutkie chuby, wszystko wcześniej zostało wysuszone.Komin to dwie kulki z zimnej porcelany.
Studnia powstała przez oklejenie korą jakiegoś przezroczystego korka już nie wiem od czego :) Kilka patyczków, sznurek, koralik. Studnia przyklejona klejem z brokatem, w środku miała być woda z niebieskiej waty, ale to złoto wylewające się z niej jakoś bardziej mi się spodobało.
Ścieżka to prawdziwe kamyczki, lekkie i drobne. Wybrałam takie, które ładnie błyszczą same w sobie, dodatkowo pociągnęłam je odrobina farby i brokatu.
Obok domku nie mogło zabraknąć choinki. Na tym zdjęciu widać chyba najlepiej pastę śniegową mojej produkcji :)
A to już całość zamknięta w kuli.Przepasana srebrną wstążeczką.
Kula ma średnicę 14cm, więc całkiem spora.
Jedynym elementem, jaki kupiłam była plastikowa kula (następnym razem zastąpię ją kulą zrobioną ze sznurka). Cała reszta została znaleziona na spacerze :) Zrobienie domku i studni zajęło ok 2godz. Do tego czas na ustawienie wszystkiego razem, malowanie, schnięcie itd. Bombka raczej nie należy do szybkich w wykonaniu. I muszę przyznać, że trochę ciężka wyszła, raczej na żywe drzewko z solidnymi gałązkami.
Oczywiście, można kupić makietę domku, podstawę zrobić ze styropianu itd. ale mi się jakoś tak wymarzyło samodzielne zrobienie chatki, czasami tak mam, że lubię wywarzać otwarte drzwi :)
Efekt oceńcie sami.
Śliczna - bardzo mi się podoba ciepło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie ....pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że pierwszy raz się z taka bombką spotykam ( nie licząc takich w sklepach) i jestem pozytywnie zaskoczona.
OdpowiedzUsuńCoś pięknego. Tyle szczególików zamkniętych w 14 cm bombce.
Podziwiam Twoją cierpliwość.
Pozdrawiam :)
Bardzo mi ten kursik był potrzebny. Pomysł z kaszą jaglaną fantastyczny. Na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńŚliczna !!!!wiem ile to kosztuje roboty:)ja domki kupuje :)a co tam:)Pozdrawiam serdecznie!!!!!
OdpowiedzUsuńbaardzo pracochłonne ale takie od serca! :)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś !!!!Ale śliczna wyszła!!!! :)
OdpowiedzUsuńpiekna :) tez wlasnie chcialam zrobic sobie taka bomke ale nie wiedzialam jak sie za to zabrac
OdpowiedzUsuńwow...świetny efekt
OdpowiedzUsuńFajnie, że opisałaś jak ją zrobiłaś, podoba mi się efekt końcowy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKapitalna jest!!!
OdpowiedzUsuńO matko jedyna wooow ! Aż mnie zatkało. Cudna jest i jaka pomysłowa.
OdpowiedzUsuńWspaniała ta ekspozycja w bombce i świetne to stwierdzenie- " czasem tak mam, że lubię wywarzać otwarte drzwi." Pozdrawiam serdecznie. Iza
OdpowiedzUsuńWspaniała bombka!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane, sama także uwielbiam tworzyć samemu i jest yo dla mnie inspiracją. Może też się komuś przydać takie rozwiązanie http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-bombke-z-kaszy/
OdpowiedzUsuńDzięki za ten artykuł i czekam na następne tego typu