Obserwatorzy

2 sierpnia 2013

Wielkie porządki

Rozgrzeszyłam się w końcu nad moimi zapasami materiałów. Leżały poupychane po szafach reklamówki z różnymi ścinkami i zajmowały tylko miejsce.
Ścinkom nadałam "rozsądne" kształty, posegregowałam osobno bawełny osobno resztę. I szyłam. Bez ładu i składu aby do kupy :)
Oto efekty:

Mata 170cmx70cm. Przepikowana w paski wzdłuż krótszej ścianki, wypełniona ocieplinką.  Jest tu cały zestaw materiałów, wszystko oprócz bawełny. Skrawki dżinsu, sztruksu, stylony, jakieś ozdobne sukienkowe materiały, te co się naciągają i te sztywne. Jednym słowem jeden wielki bajzel :))
Spód to jakiś kwiecisty stylon czy jak to się tam nazywa, tkanina zakupiona jeszcze przez moją mamę w czasach gdzie kupienie czegokolwiek było cudem.
Mata wbrew moim obawom,  wyszła całkiem przyjemna w dotyku, miło się na niej leży. Co ciekawe nie czuć szwów, a tego się obawiałam najbardziej. Z racji wymiarów powinna się sprawdzić na huśtawce, leżaku,ławce, jak to mówią : jak już jest to do czegoś się przyda :)


Ze skrawków bawełny powstała taka mała mata na stół

Leży na trawie dlatego wygląda jakby była krzywa. Musicie uwierzyć, że nie jest. Wymiary: 36x49cm. Jest to już kolejna podkładka jaką uszyłam i kolejna, która będzie leżała bezużytecznie. Jakoś nie mogę się przekonać, do materiałowych podkładek pod kubki czy talerze. Uważam, je za wielce niepraktyczne. Może kiedyś się przełamię.

A na koniec jeszcze fotka spodów
W szafie zrobiło się od razu luźniej.
Niestety nie na długo, na tym miejscu leżą już nowe materiały. W planie mam jeszcze jeden kocyk, na jego potrzeby zostawiłam trochę bawełnianych ścinków. Na razie muszę odpocząć od maszyny, powstanie jak przyjdzie stosowny czas :)

Część ścinków wykorzystałam na torbę, ale o tym następnym razem :) Jak już torba doczeka się zdjęć.



6 komentarzy:

  1. Ja też już muszę zabrać się za materiałowe porządki. Fajnie je wykorzystałaś, dla mnie to za trudne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że nie próżnujesz i tworzysz udane kompozycje.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miłe kolorowe maty, na pewno się przydadzą. Co do użycia ich w czasie posiłków tez nie mam przekonania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam za wytrwałość w szyciu tak małych elementów , widać że nic się u ciebie nie marnuje ,,

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te podkładki. Na krzesło by mogły być,albo taboret-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)