Obserwatorzy

19 kwietnia 2011

Apaszka i wiosenne zakupy :)

Zacznę od prezentacji apaszki, która miała być długim ozdobnym szalem. Niestety w połowie zabrakło włóczki i nie mogę teraz nigdzie znaleźć identycznej, by dokończyć :( Jeśli któraś z Was gdzieś przypadkiem natknie się na supełkową włóczkę w kolorze jasnego brązu, beżu, to będę wdzięczna za namiar. Włóczki wystarczyło akurat na długość taką, by owinąć szyję 80x36cm , wolnym czasem planuję dorobić jakiegoś wielkiego kwiatka - broszkę, by ją spinać.
Zwykła, robiona na szydełku prostym ściegiem siatkowym, ale bardzo milutka i twarzowa :) Przynajmniej tak mi się wydaje :)

A teraz pochwalę się jakie skarby nabyłam wczoraj w wielkim mieście :) Trafiłam na jarmark kresów wschodnich czy jakoś tak, kupiłam pyszny litewski miodownik i chleb razowy smakujący podobnie do naszego keksa, niestety nie zdążyłam obfotografować takie pyszne były.
Za to ręcznie malowane filiżanki chętnie "pozowały" do zdjęć. Jak je zobaczyłam nie mogłam się oprzeć , by nie kupić.
Prawda, że śliczne?

A na koniec zakupowego szaleństwa trafiłam w pasmanterii na wyprzedaż i za 8 zł  (za wszystkie!) kupiłam  spore motki włóczki o takie
Na zimowe wieczory będą jak znalazł.:) Na zdjęciu widać także sznurek sutaszowy... tak, tak postanowiłam spróbować swoich sił w sutaszu, ale to pewnie też dopiero zimą.


***
A na koniec tego i tak przydługiego wpisu chciałam podzielić się z Wami pewną sprawą, otóż trafiłam na wyjątkowego spowiednika, który spowiada w formie rozmowy, pyta by zrozumieć a nie potępić, a pokutę zadaje nie za karę, ale żeby znaleźć w niej pocieszenie. Niezwykły człowiek, do tej pory jestem pod wrażeniem tego spotkania i muszę przyznać, że to budujące, że są jeszcze księża z powołaniem.

5 komentarzy:

  1. Filiżaneczki to małe arcydzieła!!!Też bym się im nie oparła!!!Włoczki faktycznie okazyjnie kupiłaś :)
    A spowiedzi zazdroszczę też się wybieram a potrzeba mi dobrego spowiednika ,który nie zdołuje a pocieszy troszkę .Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że zabrakło Ci włoczki...a filiżaneczki cudne, miałaś szczęście:)
    Takiej spowiedzi jak napisałaś i ja bym pragnęła...na prawdę dopisuje Ci szczęście.
    Bardzo dziękuję za prezenty, są śliczne:)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napewno uda Ci się dokupić włóczki.Filiżanki rewelacja.A księża no cóż.Mogę Ci tylko napisać że kilka lat uczył mnie dawno dawno temu ksiądz który zginął w tej tragicznej kwietniowej katastrofie.I to był w 100%ksiądz z powołania.Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdarza się z włóczkami :), ale za to pocieszyłaś się udanymi zakupami :)
    Co do księży - zdarzyło mi się trafić na takiego, jak szłam do komunii - wspaniały człowiek;
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Macie racje, to był bardzo udany dzień, a do ludzi rzeczywiście mam szczęście :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)