Chyba nabieram wprawy :) I coś mi mówi, że dzień kiedy moje torebki będą wyglądały jak takie ze sklepu w końcu nadejdzie. Światełko w tunelu zobaczyłam kiedy dokończyłam tą.
Jest malutka bo ma 17cm wysokości i nie wiele więcej szerokości. Ma dwoje uszu wszytych w miarę fachowo (czyli wyrastają nie wiadomo skąd :)) zgodnie z instrukcją, którą gdzieś w necie znalazłam. Przepikowany spód i podszewkę, też w miarę ładnie wszytą. Cała jest ocieplona grubaśną ociepliną, a góra tam gdzie ten złoty haft jest pikowana w kwadraty. Zapinana na zatrzask.
Witam!Twoja terebeczka jest piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Torebka jest przepiękna:)I ładne kolorki zastosowałaś:)
OdpowiedzUsuń