Pomalowałam i nieskromnie powiem, że efekt mnie zachwycił a nawet wynagrodził nerwy i "szewski język", który mi towarzyszył jak to plotłam :) Wyplatanie z papieru jest trudniejsze niż z wierzby i wymaga znacznie więcej doświadczenia i cierpliwości. Kolejna wada jest taka , że uzależnia. Ledwo posprzątałam po jednym koszyczku, ledwo spojrzałam na pozostałe rurki i nie mogłam się oprzeć pokusie zrobienia kolejnego :)
Oto efekty
Obfociłam z każdej strony, i postanowiłam zgłosić do szuflady na wiosenne wyzwanie. Koszyczek fioletowy ma kwiatuszki ze szklanych kamyków, bardzo ładnie odbijają wiosenne promyki słońca i rozjaśniają wnętrze. Kremowy zdobi wiklinowy amarylis - przynajmniej na amarylisie wzorowany :) i delikatne szydełkowe kwiatuszki robione ze sznurka plastikowego (a konkretnie z rozplecionej linki holowniczej) ze środkami ze srebrnych koralików. Część kwiatków jest trójwymiarowa co widać na przedostatnim zdjęciu w kolażu.
***
Program do kolażu mam w wersji próbnej dlatego wyświetla się logo :( , główną zaletą jest to, że fotki są lekkie i można sporo ujęć upchnąć w niewielkiej wadze. Myślę, że zdjęcia są wystarczająco czytelne.
Ja powiem tylko jedno..
OdpowiedzUsuńranyy...
Buzka
Bardzo ładne i jak kolorowo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne- chyba się zarażę:):):)
OdpowiedzUsuńFakt - uzależnia :) Cieszę się, że Cię zainspirowałam. Mój "pierwszy raz" z gazeciakami wylądował w koszu :) Drugim razem postanowiłam się nie poddawać i zaczęło wychodzić :)
OdpowiedzUsuńBardzo dokładnie i ładnie je pomalowałaś.
Jest jeszcze jedna technika wyplatania - dwoma rurkami jednocześnie (skręca się je) - jest łatwiejsza i mniej się używa "szewskiego języka" ;) Pozdrawiam
Wszystkie są fajne!!! Mam pytanie: a jak się skręca takie rurki? na mokro? może i jak bym spróbowała wyplatać gazetowe koszyczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki za miłe słowa :) Co do wyplatania dwoma rurkami to próbowałam, ale nie bardzo mi szło, tzn że jeszcze muszę popracować nad wyplataniem w ogóle. A co do skręcania rurek to ja przez środek paska przejeżdżam klejem w sztyfcie, jak skręcam to od razu trzyma się kupy i nie rozwija. Ale bardziej fachowo jest jak się podkleja tylko końcówkę.
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się tu jest link do str z instrukcją splatania rurek http://szuwarkowo.ovh.org/dla_poczatkujacych.htm
OdpowiedzUsuńprzydałby mi sie taki koszyczek
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ręcznie robione rzeczy :) Śliczne są te koszyczki :)
OdpowiedzUsuńps mamy już nowe miejsce w sieci. Wystarczy kliknąć w mój nick :)
Dziękuję za udział w zabawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kaprys
Bardzo fajnie wyszły
OdpowiedzUsuńwitam fajniusie i te wiosenne kolorki,,, fakt uzależnia ja mam cały czas bałagan wszędzie kleje rurki itp,,, zapraszam do siebie ,pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w wyplataniu
OdpowiedzUsuń