Kolejna z serii kilku serwetek mających służyć jako elementy czegoś większego. Tą zrobiłam w pastelowych niemal niemowlęcych kolorach. Błękit może trochę za blady, ale miało być subtelnie i delikatnie.
A na brzegu uczyłam się robić wypukłych kwiatuszków i nawet mi wyszły :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)