Coś słodkiego na dzielę :) Pyszny, wprost nie ziemski w smaku placek, łatwy w wykonaniu i znikający w mgnieniu oka. Dziś zrobiłam podwójną porcję, połowę zrobiłam z ananasem, bo rabarbaru miałam mało. Jednak rabarbaru nic nie zastąpi i to z nim ciasto jest najlepsze. PRZEPIS
dobrze smakuje też z lodami, w przepisie nie ma proszku do pieczenia ale ja dodaję i cukier waniliowy też dosypuję bo lubię :)
Zrobiłam jeszcze kompot rabarbarowy, by było czym popić. Na upał idealny.
Podzielę się jeszcze z wami odrobiną szczęścia. Otóż kilka dni temu znalazłam na trawniku, 7 czterolistnych koniczynek. Siadłam i jakoś tak same mi wpadły w oko. Zasuszyłam i głęboko wierzę, że teraz to już tylko samo szczęście mnie czeka :))))
Oj ja rabarbar lubię bardzo,a ostatnio jakoś o nim zapomniałam! Dziękuję za przypomnienie o nim :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie znalazłam czterolistnej koniczynki :o)
Mam nadzieję, że faktycznie szczęście Ci przyniosą :)
Dziękuje za miłe słowa. Placek musi być przepyszny aż ślinka cieknie a szczęścia z koniczynkami tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPlacek wygląda niebiańsko.A koniczynka czterolistna i jeszcze 7 sztuk to musi być szczęście do potęgi 7-mej:))))
OdpowiedzUsuńwow :) rabarbar uwielbiam, ale w kompocie :) muszę namówić moją teściową na ciasto z rabarbarem :) smakowicie wygląda to Twoje :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, ale nie zazdroszczę , bo za chwilę idę na komunijne przyjęcie!
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda Twoje ciasto i ten opis smaku :) Skorzystam z przepisu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś smaka tym plackiem-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ślinka leci na widok placka,a rabarbar to ja tez lubie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo teraz masz szczęścia aż w nadmiarze :)
OdpowiedzUsuńa ja chyba gdzieś wspominałam o "chętce na placek z rabarbarem..aaa...i chociaż umiem piec sobie nie mogę zrobić...aaa.
OdpowiedzUsuńBo rabarbaru nie ma !
Buzka