Już dawno zamarzyłam o szydełkowej parasolce, w końcu moje marzenie się spełniło. Na razie częściowo, ale to tylko kwestia czasu. Jak to mówią, pierwsze kory za płoty :)
Pierwsze znalazłam wzór. Chciałam, by była lekka i delikatna więc użyłam cieniutkiej nitki i szydełka 0,7mm to nie było mądre posunięcie, bo serwetka wyszła za mała. Ma ok 66cm średnicy. To pociągnęło za sobą problem ze znalezieniem stelaża. Dziecinne parasolki mają długość od 45cm.
Tak bardzo chciałam mieć parasolkę, że postanowiłam stelaż dostosować :) kupiłam najkrótszą jaką znalazłam, za zawrotną kwotę 6zł :) i się zaczęło......... stelaż nie wytrzymał demontażu, jeden drut złamałam, do tego trochę za krótko skróciłam druty, ale dopięłam swego :) Parasolka powstała, co prawda taka jednorazowego użytku i już jest rozebrana, ale na pamiątkę mam kilka fajnych fotek do prywatnego archiwum.
Na szydełku jest kolejna parasolka, która mam nadzieję wyjdzie już tak jak powinna i będzie mi służyć do ochrony przed słońcem. Tak sobie właśnie wymarzyłam, że pewnego lata pojadę nad morze i będę spacerować brzegiem z szydełkową parasolką.....
Z serwetki powstała i w serwetkę się obróciła :)
Jak tak na nią patrzę, to nabieram ochoty, by zrobić ten wzór jeszcze raz, tym razem już większym szydełkiem. Szczerze mówiąc, to nawet tej wielkości dobrze wyglądała i do jakiejś sesji fotograficznej np dziecka świetnie by się sprawdziła. Nie tracę nadziei, że pewnego dnia znajdę do niej solidny stelaż odpowiedniej wielkości.
A na koniec pochwalę się jak pięknie dalia mi zakwitła
Krzaczek jest taki nieco za kolana, ale kwiaty są ogromne!
I jeszcze równianka. Taki już trochę jesienny akcent :) To właśnie mniej więcej od 15.08 czuję jesień. Schyłek lata, a potem złota jesień to mój ulubiony czas. Wszystko jest jakieś prostsze, problemy wydają się mniejsze, a świat wyjątkowo piękny :) Równianka święcona w uroczystość Matki Bożej Zielnej jest takim potwierdzeniem, że jesień nieuchronnie nadchodzi :)
bardzo ładna serwetko parasolka
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To ci dopiero mistrzostwo , mi też chodzi po głowie parasolka , mam wzór niby to stelrz mam ale jeszcze nie wiem jakich nici użyc,,
OdpowiedzUsuńTwoja to mistrzostwo ,,
Przepiękna parasolka. Jednak marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękny wzór i czy parasolka , czy też serwetka całościowo extra się prezentuje! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper! Boję się instalacji koronki na stelażu, więc pewnie nigdy nie zrobię parasolki, ale jak zobaczę taką gdzieś na plaży, to podejdę i przywitam się z jej właścicielką ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a sukieneczka na butelczynę wyszła szalenie elegancko!
O rany jakie to piękne!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna parasolka. wspaniale sobie to wymyśliłaś, a marzenia jak widać się spełniają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jejciu jaka taparosolka jest śliczna i romantyczna zarazem - podziwiam twój talent - dalia cudowna - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńSerwetka przepięknie się prezentuje, ma wspaniały wzór. Jako parasolka też dobrze wygląda. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny wzorek, piękna serweta i świetnie tęż w parasolu się prezentuje!
OdpowiedzUsuńŚwietna serwetka i była fantastyczną parasolką:) Tak czy siak spełniłaś swoje marzenie i już wiesz jak to się robi...
OdpowiedzUsuńParasolka prześliczna ale stelaż do niej wydaje mi się zbyt toporny. Musi być moim zdaniem mniejszy i delikatniejszy bo koronka delikatna:) a wzór po prostu wspaniale wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńParasolka ma prześliczny wzór! Myślę, że byłaby cudowna przy odpowiednim stelażu. Dalia zauroczyła mnie kolorem. Kremowa, prawda?! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak kremowa :)
UsuńParasolka - szczyt zdolności dla mnie nie do zrobienia to i podziw wielki - dalie cudnie ogromniaste !
OdpowiedzUsuńŚliczna ta parasolka. Podziwiam :) Piękne dalie i bukiet-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo nie!Czyt wiesz,że taka parasolka to moje marzenie!Zazdraszczam okrutnie i wcale nie jest mi wstyd z tego powodu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Cudowna parasolka , gratuluje talentu i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń