Średnica 48cm, szydełko 1,6.
Zapraszam na bułeczki ze śliwkami i czekoladą, prosto z pieca :)
Bułeczki pieczone w muffinkowej formie, po wyjęciu wyglądają zupełnie jak babeczki pieczone przez smerfa Łasucha:) W dzieciństwie zawsze marzyłam, by kiedyś takiej spróbować, w domu nie było takiej formy więc babeczki o charakterystycznym kształcie były nieosiągalne. Dopiero nie dawno formę zakupiłam i zawsze jak w niej piekę to moje myśli wędrują do smerfowej wioski :)
śliczna serwetka ;) a bułeczki mniammm... muszą być pyszne )
OdpowiedzUsuńPiękna serweta!!! :) A bułeczki mhmmm zjadłabym :) Pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńserweta cudowna! Uwielbiam takie siatkowe wzory... a babeczki... smaku mi narobiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
serwetka piękna a bułeczki poroszę oj poproszę
OdpowiedzUsuńSmerfne te Twoje bułeczki, a serwetka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczna. Bułeczki muszą być pyszne skoro Łasuch je upiekł.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kształt,taki nieoklepany i bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka;)
cudowna serweta - niespotykana a bułeczki pysznie wtglądają - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka - poezja :)
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńO, jak bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńSerwetka cudowna :)
Bułeczki marzenie...a serweta ma bardzo ciekawy wzór, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńSerwetka ma wzór jaki lubię, a bułeczki wyglądają apetycznie, że aż ślinka cieknie...Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPołączenie filetu i koronki dało bardzo ciekawy efekt serwetce :)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądaja bardzo smerfnie :)
Pozdrawiam.
Ps.
Widzę u siebie na blogu, Twój nowy wpis ago, ale jak otwieram stronę, to mam poprzedni post, czyli ten. Cos blogger się chyba spóźnia :)
Śliczna,delikatna serwetka,skojarzyła mi się z siecią pajęczą :)...a bułeczką chętnie bym się poczęstowała ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń