Tuż przed wyjazdem, udało mi się skończyć parasolkę. Ta wyszło całkiem fajnie. Długość drutu 50cm. więc jest całkiem spora, taka nawet dwuosobowa :) myślę, że do sesji ślubnych byłaby idealna. Fajnie też sprawdza się na zwykłym spacerze.
Zdjęcia robione w parku zdrojowym w Kudowie Zdroju. Na sesję wybraliśmy się późnym popołudniem i zanim się obejrzałam było już ciemno.
Wieczór był w miarę ciepły, ale chusta się przydała :)
W parku można "pogawędzić" z ogrodnikiem
Pooglądać kolorową fontannę
Sponsorem fryzury została Kasia :)
I tak spacerowałam sobie, budząc powszechne zainteresowanie :) Za dnia tylko się uśmiechali, po zmroku dziwili- bo jak logicznie wytłumaczyć obecność parasolki przeciwsłonecznej w blasku księżyca :))
****
Kudowa jest małym miasteczkiem, dobrą bazą wypadową do Czech. Ale szukając noclegu trzeba uważać, bo można wylądować przy ruchliwej ulicy, albo w osiedlu tak ciasnym, że przez okna można witać się z sąsiadem :)
My trafiliśmy całkiem nieźle, gospodarz miał duże podwórko, a za płotem tylko pola i las.Ale to tylko z jednej strony. Z drugiej normalna ciasna zabudowa. Do parku zdrojowego 400m. I żeby było ciekawiej to po sąsiedzku był warsztat samochodowy, a ciepła woda tylko rano i wieczorem. My na całe dnie znikaliśmy z domu więc nie było to problemem. Ale pierwszego dnia kiedy chcieliśmy odespać całonocną jazdę było to uciążliwe, bo warsztat swoje prawa ma, a sprzęty do cichych nie należą.
Jeśli chodzi o rozpieszczanie żołądka, to jadłam najlepsze lody na świecie. Z zasady lodów nie jem, nie smakują mi, ale tu jakoś mi się zachciało i zamówiłam naleśniki z lodami, coś pysznego! jadłam też żurek, który smakiem przypominał kwaśnicę, i placka po węgiersku , którego uwielbiam. A wszystko to w La nostra. Taki mały bar, ale jedzenie mieli najlepsze w okolicy.
W innych restauracjach próbowałam zupy grzybowej, ale była przesolona. Pstrąga w masełku, był smaczny, ale ziemniaki do niego były surowe. I gęsie pipki, bardzo dobre, ale też dodatki były niespecjalne, w dodatku kelner zabiegany i uciekł nam w połowie składania zamówienia :)
Urlop minął nie wiadomo kiedy, czas wracać do szarej rzeczywistości. Na razie usypiam mając przed oczami skałki z Kociego Gródka i czując smak naleśników z lodami:)
Wspaniała parasolka :-) Cudny wzór.
OdpowiedzUsuńWydzierganie parasolki to moje skryte marzenie...
Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjna ta parasolka :) podziwiam
OdpowiedzUsuńParasolka bossska!!!!!pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna parasolka i zdjęcia wieczorową porą w uzdrowisku też! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem! Taka koronkowa parasolka to jest dopiero cos pięknego ;) Nie dziwię się, że ludzie patrzyli się z zainteresowaniem ;)
OdpowiedzUsuńOj jestem pod wielkim wrażeniem,bo parasolka jest szałowa;)
OdpowiedzUsuńFajnie się wyróżniać i pokazać przy tym takie cudo,więc spojrzenia ludzi odbieraj bardzo pozytywnie;)
Naleśniki z lodami... Takiego czegoś to jeszcze nie jadłam... Parasolka jest super:) A kwiatuszki... Wyglądają znajomo i przypominają o śnieżynkach, z których jest na razie jedna powstała.
OdpowiedzUsuńSuper wyszła. Tym samym wzorem robiłam kiedyś obrus. Na parasolce równie pieknie wyglada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Parasolka pierwsza klasa. Nie dziwię się, że ludzie się oglądali.
OdpowiedzUsuńpiękna parasolka
OdpowiedzUsuńDołączę i ja do fanów parasolki. Przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńblisko mam do Kudowy ale parasolka jest tak cudna że ja również zapisuję się do fanek - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńŁał, parasolka robi wrażenie, piękna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGartuluję odwagi na spacer z taką parasolką,oj niejedna by się zawahała .Ja z tak cudowną parasolką maszerowałabym dumnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Pięknie wykonana parasolka, śliczna! Kudowa- jakże ja tam dawno nie byłam, z pewnością dużo się pozmieniało. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej parasolki...piękna jest ♥
OdpowiedzUsuń