Obserwatorzy

15 kwietnia 2016

powolutku do przodu

Wiosna wszędzie. Kwitnie, zieleni się, pierwsze koszenie trawnika w tym roku już zaliczyłam, nasionka kiełkują, niektóre już wyrosły. Zdjęć z ogrodu dziś nie będzie, bo mam totalnego niechcieja do ganiania z aparatem. Jeśli przytrafi się wieczór gdy nie padam  ze zmęczenia dłubię ogrodowy sampler.
Powolutku przybywa na razie mam tyle. Mam nadzieję, że pewnego dnia pokażę całość i będę  mogła opowiedzieć co i jak. Dziś mi się nie chce. Tak, nie chce mi się, to ostatnio mój ulubiony stan.
 
Wiosenne przesilenie mnie złapało i trzyma mocno. Potrzebuję chyba solidnego kopa, by się zorganizować i działać na pełnych obrotach jak zawsze.

Jeszcze zimą uszyłam poduszeczkę nie pokazywałam,  więc dziś się pochwalę. Bardzo ją lubię.
***
Ogród, który stał się moim oczkiem w głowie przysparza mi ostatnio same zmartwienia. Jesienią posadziłam ponad 100 cebulek tulipanów, wyborowe odmiany, miały cieszyć oko, pięknie zeszły co do jednej. I co? Wlazło coś, prawdopodobnie kret lub nornica i zeżarło. Prawie połowę. Płakać mi się chce jak patrzę na opustoszałą klombę. Po malwach też zostało tylko wspomnienie.  Wymarzona hortensja nie odbija, azalia też nie przezimowała. Ale nie poddam się, idę na wojnę  z kretem! Guzik mnie obchodzi, że jest chroniony. Wstrętne stworzenie, zeżarło najdroższe odmiany, dziś zeżarł kolejne dwie. Na koty też się obraziłam, łajzy leżą  po całych dniach na trawniku zamiast odstraszać i łapać.

10 komentarzy:

  1. Krety to podstępne stworzenia. I ja z nimi walczę od dluższeo czasu i nic, koty leniwce też nic nie zdziałały. Życzę powodzenia .Może tobie się uda. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tulipsnki posadz w doniczkach plastikowych a bedziesz sie nimi cieszyc na wiosne

    OdpowiedzUsuń
  3. Kret chroniony? A to łajdak. Kot ci nie potrzebny. Tylko pies. Z gatunku Sanczowatych. Nie żartuję. Jest taka rasa, która była szkolona do łapania szczurów, gdy były ich pogromy. Nasz Sanczez żadnemu kretowi nie odpuści.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro się robi, jak nasza praca idzie na darmo :(
    Podusia rewelacyjna, a motyw żaglówki jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafcik będzie śliczny,a podusia mi się bardzo podoba:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga, ja wiem jak ciężko na sercu sie robi, gdy padają kolejne kochane roślinki. Ale mam dla Ciebie jeszcze jedna złą wiadomość. Masz jeszcze nornice lub co gorsza karczowniki. Krety nie jedzą roślin, nie podgryzają korzeni, to stworzenia całkiem mięsożerne. Mogą co najwyżej podkopać korzenie, które wiszą w powietrzu i roślina może uschnąć.Ale skoro tyle roślin Ci padło, to raczej nie jest sprawka kreta.
    Mimo wszystko, życzę pogody ducha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny haft, świetna poduszka. Biedaku, nie dziwie się, że złość Cie bierze na te szkodniki. Mnie w tym toku tez jedna hortensja nie chce wstać, a przecież ta zima była taka słaba. Zdarza się ale na pewno to co zostało wygląda pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. To przesilenie wiosenne chyba każdemu się udziela...
    Prace wspaniałe - ozdobią pięknie dom!
    Szkoda mi Twojej pracy ogrodowej - wiem coś o tym kiedy człowiek cieszy się na efekty pracy, a tu nic z tego - przeżyłam to nie raz...
    Mimo tego nie poddawaj się - ogród to wspaniała odskocznia od życiowych problemów! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny będzie ten sampler. Poduszka też jest super :).

    Oj, też bym się wkurzyła na tego kreta. Mam nadzieję, że sobie już z nim poradziłaś i cieszysz się już swoim ogrodem :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo :)