Ok 70x70cm. szydełko z żyłką 6mm. Wykonana techniką tunezyjską przez co jest stosunkowo ciężka, ale mięsista, bardzo przytulna i ogólnie ma same zalety :) Największą z nich jest jej wielkość, mięciutkie wypełnienie nadaje jej lekkości, przyłożenie do niej głowy zapewnia całkowity relaks.
Tył poduszki, wykonany kombinacją splotu krzyżowego i jodełki. Plecy są z tej samej nitki co kwiatki, na pierwszym zdjęciu kolory wyszły najbardziej naturalnie. Czerwony na tle biało szaro różowym.
Na zapięcie długo nie miałam pomysłu, w końcu uznałam, że pójdę po najmniejszej linii oporu i zrobię sznurowanie. Poduszka ma zakładkę więc można zasznurować ją mniej ściśle, przez co będzie wyglądało bardziej elegancko, ale moje lenistwo nie pozwala mi na zaprzątanie sobie głowy sprawami, których i tak nie widać :) U wielu z Was pewnie wywoła to święte oburzenie, no cóż perfekcjonistką nigdy nie byłam i raczej nie będę.
A na koniec pokażę jeszcze eksperymentalną czapkę.
Wykonana szydełkiem z nitką. Wyszedł nawet warkocz i ściągacz taki prawdziwy, a nie jak ten ze zwykłego szydełka tylko ozdobny. Niestety oczka są nierówne, widać każde miejsce gdzie były gubione, by zwęzić czapkę. Całość wygląda źle i zostanie spruta. Eksperyment mimo to traktuję jako sukces. Bo nauczyłam się czegoś nowego. Knooking jest niema identyczny jak robienie na drutach, tyle że zamiast jednego drutu jest nić. Wydaje mi się, że na drutach wyszłoby równiej. A co ważniejsze, jestem przekonana, że poradzę sobie z drutami :) ta czapka była kolejnym małym kroczkiem w stronę nauki drutowania. Chociaż ciągle podchodzę do nich jak pies do jeża.
poducha fajna
OdpowiedzUsuńPiękne te poduchy! Zarówno ta z wzorami, jak i ta jednobarwna, ale wykonana bardzo ciekawym ściegiem. A czapka eksperymentalna? - uwielbiam takie pomysły , gdy uczymy się czegoś nowego, to po prostu doskonalimy, podnosimy swoje umiejętności i to już warte jest tzw. " zachodu" Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniała poduszka :-) Jakie cudo i to robione na szydełku... Podziwiam Cię z całego serca.
OdpowiedzUsuńI dzierganie szydełkiem tunezyjskim i dzierganie szydełkiem z nicią to dla mnie czarna magia... i myślę, że łatwo pójdzie Ci nauka robienia na drutach. Zobaczysz :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Poducha bardzo fajna, a czapa i tak lepsza niż ta którą ja zrobiłam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuperaśna podusia a regulacja wiązania jest dobrym pomysłem.Czapeczka też super,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jasne, że sukces. Jakoś przecież trzeba się tego wszystkiego nauczyć - samo nie przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPoducha wyjątkowa. Podziwiam Cię za to niezwykłe szydełkowanie.
Pozdrawiam :)
Poduszka cudowna:) tunezja -czarna magia:) ale podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetna poducha, dla mnie czarna magia, nie potrafię posługiwać się szydełkiem tunezyjskim :). Sznurowanie bardzo pomysłowe :)))
OdpowiedzUsuńŚwietna poducha, dla mnie czarna magia, nie potrafię posługiwać się szydełkiem tunezyjskim :). Sznurowanie bardzo pomysłowe :)))
OdpowiedzUsuńExstra poduszka no i czapeczka:)
OdpowiedzUsuńPoducha rewelacyjna.! Nie mam pojęcia na czym polega technika tunezyjska, ale efekt końcowy super:) Czapeczka też:)) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńO rany, nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy na szydełku można.... Super poducha, też najczęściej wybieram właśnie takie zapięcia, bo ja też nie jestem perfekcjonistką. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoduszka kusi żeby sobie na niej odpoczywać :).
OdpowiedzUsuńZ następnej czapeczki na pewno będziesz zadowolona :).
Ładna podusia. Pomysł z wiązaniem bardzo fajny.
OdpowiedzUsuń