Nie ma nic przyjemniejszego niż spacer wśród kwiatów po trawniku mokrym od rosy, nie ważne czy tej porannej czy wieczornej. Zapraszam Was na mój koniec świata, do mojego ogrodu gdzie pachnie szczęściem
Taki górski krajobraz utworzyły ostatnio chmury (nieźle z nich polało), ale widok był niesamowity.
Gotowi na spacer to idziemy :) Jak Wam się podoba moja ogrodowa "stylizacja a'la wieśniak"? Gumiaki są super lekkie bo z pianki i mega wygodne, a że przy okazji nieco śmieszne... trudno:)
Na powitanie uśmiecha się słonecznik, za rok posadzę całą aleję. Z tyłu widać len i fioletową brukselkę. Kapusty mam kilka odmian rozmieszczoną w rożnych miejscach ogrodu, do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że ona też pachnie.
Macierzanka dopiero się rozrasta. W części ziołowej mam jeszcze estragon, szałwię, kocimiętkę, hyzop, tymianek i majeranek, obok pomidorów rośnie bazylia. Najczęściej korzystam z tymianku i rozmarynu, nie wyobrażam już sobie bez nich kuchni.
Wyobrażacie sobie te ziołowe aromaty towarzyszące niemal na każdym kroku.
A to już piołun, wielki srebrny krzak, który rozjaśnia zarośla pod jabłonią. Ogromne srebrzyste krzaki tworzą wręcz baśniową scenerię.
Oprócz ziół w powietrzu unosi się zapach cebuli. Pochwalę się, że cukrówka wyhodowana z nasionek waży prawie pół kg. Już wiem, że warto było się z nią "bawić" już od lutego.
Złote kulki lnu mają w sobie ten urok, któremu nie mogę się oprzeć. Wśród ciężkich kapust, szalejących dyń, lniana grządka jest ostoją lekkości
Wśród liści ukrywają się soczyste melony i arbuzy. Pierwszy raz sadziłam melony i wiem, że nie ostatni. Są pyszne, aromatyczne, smakują i pachną owocami.
W części kwiatowej prężą się mieczyki
Żółte aksamitki tworzą zwarte obwódki. Nie opodal rozrósł się jakiś nieznany żółty kwiatek, nie znam nazwy, ale krzak jest duży, kwitnie długo i bardzo mi się podoba:)
Majeranek systematycznie ścinam, a i tak ciągle odrasta. Zioła z własnego ogródka, mają niepowtarzalny aromat, jeśli macie możliwość to koniecznie posadźcie swoje ulubione choćby w doniczce.
Zaczynają się dojrzewać jeżyny i maliny. W sadzie gałęzie uginają się od renglod, jabłek, śliwek lada moment będzie można cieszyć się ich smakiem. Najbardziej lubię wyjść na spacer i wrócić z kubeczkiem owoców, z których potem gotuję kisiel. Nie ma nic prostszego, a jednocześnie smaczniejszego niż kisiel domowej roboty. Wystarczy ugotować kompot (zimą często wykorzystuję sok), zgodnie z upodobaniem wybrać owoce lub zostawić (ja wybieram, mama zostawia) i zagęścić mąką ziemniaczaną. Gotowe:)
A na koniec krótka wycieczka po ogródku. Przy płocie rosną malwy. Póki co jest kilka krzaczków i wielka nadzieja, że się rozrosną/rozsieją wzdłuż całego płotu.
W cieniu pyszni się hortensja bukietowa vanila fraise.
Oko cieszą również dalie, ta jest moja ulubiona.
Nie raz już mówiłam, że ogród w tym roku stał się moją pasją. Praca przy roślinkach sprawia mi ogromną przyjemność. Lubię spacerować wśród szalejących w tym roku dyń, podjadać kukurydzę, podziwiać kwiaty, upajać się zapachem papryki. Nawet kapusta zaczęła mi pachnieć:) Zapach ziół i warzyw tworzy upajającą mieszankę. Mieszankę, która wdychana systematycznie przynosi szczęście i choć na chwilę odpędzą problemy.
Przepiękny ogród 😊 podziwiam i gratuluję!! Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńIle pracy włożonej, jak pięknie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ogród
OdpowiedzUsuńpięknie jest u Ciebie
OdpowiedzUsuńcudne te wszystkie roslinki bardzo lubię takie kompozycje kwiatów i ziół a najlepiej zawsze podziwia sie je u innych.Super:)
OdpowiedzUsuń