W tym roku powstało 5. Natchnienie dopisało., będzie sporo fotek więc post dla wytrwałych. Kwiaty, zboża i trawy zbieram już latem, wszystko z własnego pola lub łąki. Palma obowiązkowo musi mieć trzcinę, moja mama innej nie uważa :) poza tym jest to praktyczne, bo u nas w Wielką Niedzielę palma robi za kropidło, jest nią święcony dom i budynki gospodarcze.
Chłop Osobisty stwierdził, że nie widzi różnicy, wg niego wszystkie są takie same. No niech mu tam będzie.
Bardzo lubię takie tradycyjne palmy, pełne ziół i kwiatów
Malutka antymolowa, bo ma w sobie lawendę.
pięknie pachnie
i z dodatkiem bukszpanu
A tak wygląda pokój po skończonej pracy. Mam wrażenie, że więcej śmiecia wyniosłam niż przyniosłam suszków.
W tym roku rozeszła się wieść, że palmy oddaję za dobre słowo i zniknęły:)
Poświęcona palma przez cały rok ma ważne zadanie, w czasie burzy stawia się ją w oknie i chroni dom przed piorunami, a burza przebiega łagodniej. Na moim końcu świata, niektórzy stawiają w oknach też święte obrazki. W miastach chyba czegoś takiego się nie praktykuje.Ale wiadomo, wieś siedlisko zabobonu i dziwnych obyczajów :)
U Was palma też ma jakieś zadania, czy jej rola kończy się na pokazaniu w kościele w niedzielę palmową?
Piękne palmy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne palmy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne palmy. U mnie palma nie ma zadań specjalnych, ale jest w domu przez cały rok. I święconych nigdy nie wyrzucamy - jeździmy do rodziny na wieś i palimy w piecu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Palmy urocze,za sam pomysł powinni zapłacić.......palma to więcej niż ozdoba, powinna być za obrazem [ więc moje są małe]i co roku robię nową, znaczeń ma dużo- jedno z nich np. żegna się dziecko idące pierwszy raz do szkoły,wyjeżdżających w daleką podróż, na wsi obchodzi się pola, nie są to zabobony , a zwyczaje pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCiekawe obyczaje, u nas nie spotkałam się z takimi. Za obrazem moje babcie kiedyś palmy trzymały.
UsuńDziś też robiliśmy palmę, ale zgoła inną od Twoich - bo całą z piórek, kolorowego papieru i nawet z pisanką w środku:)
OdpowiedzUsuńTwoje są wspaniałe!
Wspaniałe palmy. Piękna tradycja i nie żadne zabobony.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Piękne palmy. Uwielbiam takie naturalne.
OdpowiedzUsuńJedno pytanie - skąd masz chabry??
Pozdrawiam :)
Chabry urosły przypadkiem. W ubiegłym roku posiałam mieszankę na suche bukiety i wyrosły z niej tylko chabry i kilka takich żółtych kwiatków. Ususzyłam co wyrosło i mam:)
UsuńTo suszone? Nie sądziłam że można je tak ślicznie ususzyć. Piękne :)
Usuńśliczne je zrobiłaś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te Twoje palmy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie palmy, każda jedyna w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńW moim regionie trzeba obowiązkowo nieść do kościoła palmę, ale jest zrobiona z naturalnych, zielonych elementów. Życzę miłego tygodnia, pozdrawiam :)