Jak tylko zobaczyłam ten haft poczułam, że muszę go zrobić. I to już natychmiast!
Dzięki uprzejmości Małgosi dostałam wzór i czym prędzej przystąpiłam do działania. W tym pośpiechu za nisko zaczęłam i jeden element się nie zmieścił, za to u góry zostało mi za dużo kanwy :(
Nici też są takie jakie akurat miałam, więc do oryginału mu daleko.
Zajrzyjcie tu to zrozumiecie czemu musiałam mieć ten haft :)
A to już moja wersja
bardziej przypomina malarza artystę niż kucharza :) z chmurka na głowie.
Początkowo miał być na fartuszek, ale teraz myślę, że może lepiej na okładkę na zeszyt z przepisami (będzie w końcu okazja, by założyć taki z prawdziwego zdarzenia )
Boski kotek
OdpowiedzUsuńSłodziak :)))
OdpowiedzUsuńSle sliczny
OdpowiedzUsuńKotek- pychotek.Uroczy !
OdpowiedzUsuńTroszkę "przytytniętny" ten kotek, ale prawie każdy kucharz ma brzuszek. Słodki jest :)
OdpowiedzUsuńDOBRZE SIĘ KOTKOWI WIEDZIE, GRUBIUTKI TAKI, MILUSI!
OdpowiedzUsuńJakie słodki:) nie no kocur-kucharz jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocurek super aby tylko nie zaczął łykać przepisów bo wygląda jak by lubił podjeść pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkładka...będzie super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam kotki, a ten słodzio wyszedł. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsliczny,a kucharz tez jest artysta...
OdpowiedzUsuńDzięki że do mnie zaglądasz....Ładne te Twoje hafty...serduch urocze...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńZabawna aplikacja i ładnie wygląda:}
OdpowiedzUsuńSliczny haft. Pomysł na okładkę fajny, szkoda tylko, że może się szybko zabrudzić. Może dać mu ciemniejsze tło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjaki cudny hafcik :)
OdpowiedzUsuńCudny jest :) Też mam trzy malutkie hafty z kotkami, jeden nawet zaczęłam ale brakło mi kolorów i tak sobie smętnie czeka na lepsze czasy, bo w tej chwili króluje ogromniasty paw i tylko dla niego mam czas :P
OdpowiedzUsuńslodki ten kociak :)
OdpowiedzUsuńUroczy koteczek:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kotki ,haftowane, malowane, dziergane [alergia] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kotek, a przecież kucharz to też swojego rodzaju artysta. Na zeszycik z przepisami będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuń