Druga: średnica ok 9cm
i ostatnia: średnica ok14 cm. z dodatkiem koralików, są ich trzy sznury, ale oczywiście nie widać.
Wszystkie trzy usztywnione wikolem, w środku oczywiście puste.Śmiało można nimi rzucać, są super twarde :)
W końcu wyposażyłam się w ługę, efekty jej działania w pełni mnie zadowalają więc będą jeszcze bombki szydełkowe. Na razie powstały trzy:
Dolne zdjęcie w trakcie suszenia, na balonikach ładnie widać wzór. Na górnym widać efekt końcowy. Idealnie okrągła jest tylko jedna, pozostałe wyszły nieco sopelkowate, ale i tak mi się podobają :)
Na koniec pokażę jeszcze matę pod dzbanek i podkładki pod kubki. Ot, taki drobiazg, materiał nabrał już "mocy urzędowej" więc w końcu wypadało coś z niego zrobić :)
śliczne bombki, ługa dobrze trzyma, chociaż mnie drażni ten zapach, wolę w cukrze, chociaż dłużej schną, ale są trwalsze:)
OdpowiedzUsuńsuper i pomyslowe
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁadne bombki, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię takie bombki. Trochę ściągnęłabym wstążki, zeby je trochę zmniejszyć. Chciałabym, zeby to bombki były ważniejsze, ale to moje prywatne spstrzeżenie. Buziaki.
OdpowiedzUsuńKapitalne bombki:)
OdpowiedzUsuńPierwsza, dwukolorowa, świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki,takie zawsze mi się podobały,ale sama nie próbowałam zrobić,Tobie wyszły świetnie:)Podkładki uroczo się prezentują.
OdpowiedzUsuńŚWIETNE, WSZYSTKIE, a ta pierwsza najładniejsza!
OdpowiedzUsuńSuper bombki , ja sobie w zeszłym roku nie poradziłam z krochmaleniam bombek i teraz dałam sobie spokuj..
OdpowiedzUsuńSliczne ..
też planuje takie zrobić
OdpowiedzUsuń