Pierwszego września obchodzę urodziny, nie ważne które, ważne że kolejne :)
Jak urodziny to wiadomo impreza i prezenty. Tak więc zapraszam wszystkich tych którzy do tej pory do mnie zajrzeli choć raz i którzy lubią tu wracać i zostawiają po sobie pisemny ślad. W ramach urodzinowego prezentu, a także jako forma skromnego podziękowania za Waszą obecność na moim blogu jedna z Was dostanie tego oto ręcznie uszytego anioła :)
Anioł może być w welonie i bukietem (panna młoda) lub w wersji nie ślubnej. Welon i kwiatek są odpinane więc będzie to kwestia gustu osoby wylosowanej. Wzrost panny młodej ok 20 cm.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę przygarnąć samotną pannę młodą, to wystarczy zostawić komentarz pod tym postem do 31.08 włącznie. Losowanie planuję w urodziny :)
Ps. całkiem możliwe, że anioł się sklonuje:)
A na koniec pokażę Wam co właśnie widzę za oknem
Nie widziałam jeszcze takiego układu chmur i w ogóle mi się nie podoba!
24 sierpnia 2011
21 sierpnia 2011
16 sierpnia 2011
Zawieszki z kamienia - sutasz podejście drugie :)
W tym miejscu składam głębokie ukłony i serdeczne podziękowania dla Niki i jm za cenne wskazówki i udzielone rady, bez waszej pomocy z pewnością tak szybko za sutasz bym się nie wzięła :)
Dziękuję! Ten oto wirtualny bukiet kwiatów jest dla Was :)
W moich kamiennych zapasach znalazłam krzemień w kształcie serca, wyszła z niego zawieszka dla pewniej młodej damy, która bardzo lubi polne kamienie, więc prezent się spodobał :) Uff! Dzieci w tym wieku są jeszcze bezpośrednie i nie wiedzą co to dyplomacja więc wyobrażacie sobie z jaką niepewnością ją wręczałam :) Trochę się bałam, że usłyszę "ciociu zepsułaś ładny kamień" ale na szczęście się spodobał :)
Ma ok 6-7 cm, ale jest lekkie i bardzo przyjemnie się je nosi.
Druga zawieszka jest dwustronna, z jasnego kamienia, taki trochę półprzezroczysty.
Kamienie jak się weźmie do ręki wydają się ciężkie, ale na szyi w ogóle ich nie czuć :) Ten kamyk jest mniejszy ma ok 4cm.
Robiąc je zauważyłam ile jeszcze muszę się nauczyć , że sutasz nie jest taki prosty na jaki wygląda. Brakuje mi też trochę wyobraźni do tworzenia biżuterii, ale może z czasem nabiorę wprawy i natchnienie samo przyjdzie :)
Czekam na opinię :)
Dziękuję! Ten oto wirtualny bukiet kwiatów jest dla Was :)
W moich kamiennych zapasach znalazłam krzemień w kształcie serca, wyszła z niego zawieszka dla pewniej młodej damy, która bardzo lubi polne kamienie, więc prezent się spodobał :) Uff! Dzieci w tym wieku są jeszcze bezpośrednie i nie wiedzą co to dyplomacja więc wyobrażacie sobie z jaką niepewnością ją wręczałam :) Trochę się bałam, że usłyszę "ciociu zepsułaś ładny kamień" ale na szczęście się spodobał :)
Ma ok 6-7 cm, ale jest lekkie i bardzo przyjemnie się je nosi.
Druga zawieszka jest dwustronna, z jasnego kamienia, taki trochę półprzezroczysty.
Kamienie jak się weźmie do ręki wydają się ciężkie, ale na szyi w ogóle ich nie czuć :) Ten kamyk jest mniejszy ma ok 4cm.
Robiąc je zauważyłam ile jeszcze muszę się nauczyć , że sutasz nie jest taki prosty na jaki wygląda. Brakuje mi też trochę wyobraźni do tworzenia biżuterii, ale może z czasem nabiorę wprawy i natchnienie samo przyjdzie :)
Czekam na opinię :)
12 sierpnia 2011
Plecionki
Po kolei. Ze sznurka, który ostatnio pokazywałam powstała torebka na ramię i jakby koszyk do ręki. Sznurek jednak jest trochę szorstki,a w dodatku pyli więc na torebki raczej średnio się nadaje, zapewne na coś je przerobię. Za to kształt trzyma lepiej niż szpagat.
Z wierzbowych gałązek powstała duża miska (ok 30cm średnicy) np na owoce, trochę krzywa, ale i tak mi się podoba. Powstał też taki stroik w kształcie łódki, na razie ozdobiony szyszkami i różyczkami z bibuły, kiedyś może doczeka się kompozycji z żywych kwiatów :)
Na koniec mały koszyczek wiszący z trawy, dekorowany kwiatami polnymi.
Wytrwałych, którzy dotarli do końca postu zapraszam na muffinki, chciałam wkleić link do przepisu, ale jakiś błąd strony się pojawia i krzyczy, że bloga nie ma! Jak nie ma, jak wczoraj jeszcze był! Widać nie tylko blogger lubi kaprysić :)
8 sierpnia 2011
Czapka, doniczka , sznurek
Nieuchronnie zbliża się jesień, moja ulubiona pora roku :) Wiem, dla wielu z was pewnie brzmi to jak herezja no bo jak można nie kochać lata, ja jakoś wolę jesień :)
Wypróbowałam chiński schemat na kapelusz, który znalazłam już dawno temu. Ale to co wyszło bardziej przypomina czapkę niż kapelusz, trochę może za luźną.. Ale jest głęboka więc to nie przeszkadza i naprawdę ładnie się układa na mojej głowie:) Do zdjęcia zamiast głowy posłużył kłębek sznurka więc nie oddaje jej uroku.
Zaopatrzyłam się w sznurek, miękki i bardzo przyjemny, niestety nie miał metki więc nie wiem co to za rodzaj. Jest dość gruby skręcany z kilku cieńszych. Daje się wyplatać w palcach, nie mam jeszcze odpowiedniego szydła więc to ważne :) W ramach testu zaczęłam już coś pleść, ale nie wiem co dokładnie mi wyjdzie :)
A na koniec, doniczka oczywiście z resztek pustaka i kamieni. Nie wyszła do końca jak chciałam, bardziej kwadratowa niż okrągła i za małą ma średnicę, ale doniczka taka nie za duża akurat się w niej klinuje. Zostało mi jeszcze trochę pustaków to może następna będzie ładniejsza.
Po woli kompletuje też przybory niezbędne do sutaszu, więc już wkrótce coś powinno się udać i w tym temacie.
Wypróbowałam chiński schemat na kapelusz, który znalazłam już dawno temu. Ale to co wyszło bardziej przypomina czapkę niż kapelusz, trochę może za luźną.. Ale jest głęboka więc to nie przeszkadza i naprawdę ładnie się układa na mojej głowie:) Do zdjęcia zamiast głowy posłużył kłębek sznurka więc nie oddaje jej uroku.
Zaopatrzyłam się w sznurek, miękki i bardzo przyjemny, niestety nie miał metki więc nie wiem co to za rodzaj. Jest dość gruby skręcany z kilku cieńszych. Daje się wyplatać w palcach, nie mam jeszcze odpowiedniego szydła więc to ważne :) W ramach testu zaczęłam już coś pleść, ale nie wiem co dokładnie mi wyjdzie :)
A na koniec, doniczka oczywiście z resztek pustaka i kamieni. Nie wyszła do końca jak chciałam, bardziej kwadratowa niż okrągła i za małą ma średnicę, ale doniczka taka nie za duża akurat się w niej klinuje. Zostało mi jeszcze trochę pustaków to może następna będzie ładniejsza.
Po woli kompletuje też przybory niezbędne do sutaszu, więc już wkrótce coś powinno się udać i w tym temacie.
1 sierpnia 2011
Elf
W końcu skończyłam elfa :) Haftował się długo i żmudnie głównie dla tego, że nie lubię robić jednym kolorem, poza tym mam już 100% pewności, że czarny to nie mój kolor. Mój świat to pstrokacizna i kolory wszelkie kolorowe :) Wzór jednak bardzo mi się podobał i nie mogłam sobie go odmówić, z tej serii mam jeszcze jeden, ale jeśli nawet się za niego wezmę to na pewno czarny nie będzie. Teraz mam ochotę na coś dużego i kolorowego.
Kanwa jest drobna, krzyżyki mają 1mm, wyszywany włóczką, wymiary kanwy 33x18 cm. Ponieważ haft nie pasuje mi do pstrych ścian, a nie mam pomysłu w co go wszyć, więc najchętniej bym sprzedała albo zamieniła na coś. Jeśli któraś z was ma ochotę na takiego elfa to jestem otwarta na propozycje :)
Kanwa jest drobna, krzyżyki mają 1mm, wyszywany włóczką, wymiary kanwy 33x18 cm. Ponieważ haft nie pasuje mi do pstrych ścian, a nie mam pomysłu w co go wszyć, więc najchętniej bym sprzedała albo zamieniła na coś. Jeśli któraś z was ma ochotę na takiego elfa to jestem otwarta na propozycje :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)